Kiedy zbliżał się termin testu kampera, zastanawiałem się, dokąd wybrać się na krótki wypoczynek „domem na kołach”. Z pomocą przyszli przyjaciele, którzy wyjątkowo lubią tę formę rekreacji i posiadają własne kampery. Decyzja zapadła błyskawicznie. Jedziemy na Hel! W zatłoczonym, pełnym turystów w sezonie Władysławowie, w końcówce kwietnia jeszcze powinno być luźno. I faktycznie, bez problemu zarezerwowaliśmy trzy parcele na jednym z fajniejszych kempingów w regionie. Postawiliśmy na wariant luksusowy, określany przez właścicieli obiektu „prestiżowym”. Prestiż objawiał się nie tylko większą od standardowych działką, dostępnymi na wyciągnięcie ręki przyłączami (woda, prąd, odprowadzenia do wylewania nieczystości), ale przede wszystkim rewelacyjnym widokiem.
Subskrybuj