Tydzień z życia polityków. Drag queen w polskich szkołach?

Najciekawsze informacje dotyczące świata polskiej polityki. W zeszłym tygodniu byliśmy świadkami wielu nieporozumień i kontrowersji.

Fot. Pixabay

Drag queen w polskich szkołach?

Fakt napisał, że Monika Sikora (38 l.), wiceministra w resorcie funduszy i polityki regionalnej, reprezentuje barwy Nowej Lewicy. Polityczka uczestniczyła w gliwickiej demonstracji osób LGBTQ+. – Cieszę się, że po tylu latach naprawdę szczucia i nagonki na osoby LGBT to miasto też może dołączyć do miast, które organizują marsze – powiedziała. – Miesiąc temu urodziłam córeczkę i cieszę się, że będzie mogła żyć w Polsce, w której każdy może kochać, kogo chce, gdzie zmierza się ku lepszemu, najpierw ze związkami partnerskimi. I będziemy dalej walczyć o równość małżeńską – dodała. Sikora została zapytana o to, czy popiera pomysł, aby drag queen pojawiły się w polskich szkołach. „(…) Okazuje się, że nie ma nic przeciwko takiemu rozwiązaniu. Stwierdziła, że je popiera. Chwilę później, obawiając się, że jej słowa mogą nie do końca zostać prawidłowo odczytane, sprecyzowała wypowiedź dotyczącą drag gueen. – Oczywiście mówimy tutaj o sytuacjach, kiedy dzieci mają prawo wyrażania się. Jeżeli jest to sytuacja, w której omawiają z rodzicami, w której są w bezpiecznym środowisku, to jest kwestia indywidualna. Nie chodzi o to, żeby w każdej szkole była drag queen, ale żeby pewne rozwiązania dla tych dzieci były możliwe. Żeby nie było tak, że tutaj propagujemy, i że ja nawołuję do tego, ale wydaje mi się, że w pewnych okolicznościach – wyjaśniła (…)”.

Źródło: X

Koszula Lecha Wałęsy

Lech Wałęsa (80 l.) pojawił się 11 sierpnia w świątyni w stroju, który zdecydowanie przyciągał uwagę. Miał koszulę z wyszytą Maryją i logo związku zawodowego. W rozmowie z Faktem opowiedział piękną historię, jaka kryje się za jednym z tych symboli. – Otóż właśnie na moją osiemdziesiątkę milioner z Meksyku przysłał mi 30 tego typu koszul z Matką Boską, naszą, częstochowską, ale i z ich Matką Boską. Przysłał po to, żeby nosić. No i je noszę, bo przecież co? Mam wyrzucić? Wiecie państwo, różnie na to ludzie patrzą. Natomiast ja nosiłem to od dawna. Nie wiem, czy znają państwo historię, jak w tamtych trudnych czasach przywieziono z Jasnej Góry i przy kamerach z całego świata założono mi Matkę Boską, którą poświęcił prymas Stefan Wyszyński. Ja byłem wtedy zaskoczony, bo to było na stoczni. Odpowiedziałem, że zawsze będę ją nosił, gdy będę parał się sprawami publicznymi. No i dotrzymuję słowa – dodał.

Dobry wieczór rano

Katarzyna Kolenda-Zaleska (60 l.) od lat jest znana widzom. Chociaż dziennikarską karierę zaczynała w redakcjach gazet, to szybko trafiła do telewizji. To właśnie praca przed kamerą przyniosła jej ogromną popularność i sympatię – czytamy w Super Expressie. „Relacjonowała najważniejsze wydarzenia społeczne i polityczne. Zaś od ponad 20 lat jest reporterką sejmową, więc duża polityka nie ma przed nią tajemnic! Doskonale zna nie tylko świat polityki, ale i polityków, z którymi rozmowy prowadzi od lat, ale nawet osoba tak doświadczona jak ona czasem musi mierzyć się z niespodziewanymi sytuacjami na wizji. Do niecodziennej sytuacji doszło w niedzielny (11 sierpnia) poranek w czasie programu Kawa na ławę. Program się zaczął, a Kolenda-Zaleska zaczęła kolejno przedstawiać zaproszonych do studia gości. Gdy doszło do Katarzyny Lubnauer (55 l.), prowadząca rzuciła: Dobry wieczór, a na co polityczka lekko zmieszana, ale jednak odpowiedziała tym samym. Kolejny raz tak samo gospodyni programu przywitała posłankę Anitę Kucharską-Dziedzic (52 l.). W końcu zgromadzeni nie wytrzymali i zaczęli się śmiać! Kolenda-Zaleska dopiero wtedy zorientowała się, co narobiła! – Dlaczego mówię dobry wieczór? Ja mówię dobry wieczór, bo to przez Fakty po Faktach. Ja mam tak zakodowane – powiedziała, obracając sytuację w żart. – Ale powtórka jest wieczorem – odparła również z uśmiechem Lubnauer (…)”.

„Socjal to nic złego”

Po akcji Super Expressu, by Julia Szeremeta, srebrna medalistka z Paryża, otrzymała mieszkanie tak samo jak zdobywczyni złota, wszystko się dobrze skończyło. Nie tylko bokserka otrzyma od sponsora mieszkanie, ale i pozostałe osoby, które wywalczyły srebro. Zanim jednak do tego doszło, w mediach trwała dyskusja na ten temat. Włączyli się w nią też politycy, a do wymiany zdań doszło między posłami Tomaszem Zimochem (66 l.) a Anną Marią Żukowską (41 l.). „(…) Pod wpisem i sondą na portalu X głos zabrali politycy! Posłanka Żukowska pod sondą z pytaniem: Czy Julia Szeremeta powinna dostać mieszkanie za wywalczony srebrny medal na IO 2024?, napisała: – Tak, bo wtedy może zrozumie, że socjal to nic złego. Posłance pospieszył z odpowiedzią poseł Zimoch: – Pani Poseł chyba jednak nie jest doinformowana. Mieszkania dla złotych medalistów nie są socjalem (…)”.

Źródło: X

Para prezydencka zachęca do czytania

Dziennikarze Super Expressu przypominają, że na sobotę 7 września zaplanowano wielkie Narodowe Czytanie. Na oficjalnej stronie Prezydenta RP opublikowano film z udziałem pary prezydenckiej. Prezydent wraz z małżonką Agatą Dudą (52 l.) zachęcają rodaków do wspólnego czytania lektury 13. edycji Narodowego Czytania – Kordiana Juliusza Słowackiego. – Chciałbym, aby w trakcie tej wspólnej lektury towarzyszyła nam refleksja nad Polską i polskim losem. Ale też nad aktualnością „Kordiana”. Bo dramat Słowackiego opowiada o walce Polaków z caratem, ale przecież można traktować go również jako opowieść o naszej współczesności. O tym, że wolność i niepodległość wymagają bezinteresownego poświęcenia i ciągłej gotowości do czynu. Że odpowiedzialność, konsekwencja i wola działania prowadzą do zwycięstwa, a niezdecydowanie, strach i złudzenia do klęski – zaznaczył w opublikowanym liście Andrzej Duda (52 l.). Akcja Narodowe Czytanie organizowana jest przez prezydenta od 2012 r. Została zainicjowana przez prezydenta Bronisława Komorowskiego (72 l.) wspólną lekturą Pana Tadeusza Adama Mickiewicza. 

2024-08-21

Zebrała EW