Julia Przyłębska jako „największy autorytet prawny w Polsce”

"Rozmawiał będę z najważniejszym autorytetem prawnym w Polsce, prezesem Trybunału Konstytucyjnego" w ten sposób Bronisław Wildstein przedstawił swojego gościa, prezes Trybunału Konstytucyjnego Julię Przyłębską w programie "O co chodzi" w TVP Info.

Julia Przyłębska (fot. YouTube TVP Info)

Atak na Przyłębką w Poznaniu

Bronisław Wildstein w tej rozmowie z prezes Trybunału Konstytucyjnego poruszył watek agresji wobec sędziów tego gremium. Julia Przyłębska zdradziła, co ją spotkało w stolicy Wielkopolski:

W kawiarni w Poznaniu siedziałam zupełnie prywatnie w obecności starszej osoby i podszedł pan, który w sposób wulgarny, agresywny, bezczelny po prostu zaatakował mnie” – zżymała się prezes TK.

Kierowany przez nią TK wydał głośny wyrok

Takie zachowanie tego mężczyzny-agresora może być pokłosie szalejącej w Polsce polaryzacji, do której w dużej mierze przyczynił się też Trybunał Konstytucyjny kierowany przez Julię Przyłębską. Przypomnijmy, że 27 stycznia 2021 roku tuż przed północą wyrok Trybunału Konstytucyjnego ograniczający aborcję zaczął obowiązywać jako część polskiego prawa. To sprawiło, że przepis, który umożliwiał aborcję z powodu nieodwracalnych i śmiertelnych wad płodu, przestał istnieć. Wiele osób wtedy z niepokojem zastanawiało się, co może czekać kobiety, które planowały terminację ciąży..

Jedno jest pewne, Trybunał Konstytucyjny zdominowany przez nominatów PiS, osoby o kontrowersyjnych poglądach, posłuszne obozowi prawicy, wyświadczył rządzącym niedźwiedzią przysługę. Przecież tamto orzeczenie TK wyprowadziło na ulice tysiące szczególnie młodych Polaków, w dużej mierze naturalnie kobiet. Po wyborach w analizach ekspertów często powtarzała się narracja wskazująca na to, że PiS stracił zaufanie młodych wyborców, dając zielone światło TK na zaostrzenie przepisów antyaborcyjnych.

„Odkrycie towarzyskie” prezesa PiS

W Polsce formalnie istniej trójpodział władzy, tymczasem wielu publicystów w ostatnich latach wskazywało na wyraźne zblatowanie Trybunału Konstytucyjnego z wierchuszką PiS. W maju 2019 roku Jarosław Kaczyński opowiedział o swoich kontaktach towarzyskich w programie „Pytanie na śniadanie” w TVP. Stwierdził, że ceni sobie znajomość z Julią Przyłębską, już wówczas prezes Trybunału Konstytucyjnego. 

– To jest moje odkrycie towarzyskie ostatnich lat, naprawdę przemiła osoba. Ona jest Prezesem Trybunału Konstytucyjnego, ale to są całkiem prywatne znajomości. Bardzo lubię u niej przybywać. Zresztą wiele osób u niej bywa – powiedział prezes PiS, co podało w wątpliwość i tak już wcześniej kwestionowaną niezależność Julii Przyłębskiej.

Opieszałość Trybunału Konstytucyjnego

„Trybunał Konstytucyjny rozpatruje obecnie znacznie mniej spraw, jeśli porównamy ich liczbę sprzed reformy PiS-u. Wydłużył również swoje wakacje o miesiąc, a także nie zaplanował żadnych posiedzeń do końca roku. Natomiast budżet TK na jego pracę nadal wynosi powyżej 30 mln złotych” – pisał już w 2019 roku portal money.pl.

Do dziś Trybunałowi Konstytucyjnego pod przywództwem Przyłębskiej zarzuca się dużą opieszałość.

– Nie ma wątpliwości, że po 2015 roku trybunał stracił na znaczeniu i zredukował swoją działalność. Sędziowie, mając świadomość, że część z nich została wybrana w sposób wadliwy, a część najzwyczajniej nie ma odpowiednich kompetencji, sami ograniczyli do minimum swoją działalność orzeczniczą – powiedział swego czasu, w rozmowie z „DGP”, dr hab. Jacek Zaleśny, konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego.

TK szykuje już „prezent” dla nowego rządu?

„Tuż po wygranych przez opozycję demokratyczną wyborach Trybunał Konstytucyjny nagle bez opinii Sejmu wyznaczył rozprawę w sprawie zaległych pieniędzy dla emerytów. Wyrok może kosztować budżet państwa blisko 5 mld zł. – To ma być cios wymierzony w przyszły rząd – nie mają wątpliwości eksperci” – pisze „Gazeta Wyborcza”.

To kolejny przykład, który pozwala na stwierdzenie, że TK pod rządami Julii Przyłębskiej nie jest niezależny. Ponadto przedstawiciele wciąż jeszcze obecnej opozycji mówią o TK w obecnym składzie jako o „Trybunale Przyłębskiej”, co ma oczywiście wydźwięk pejoratywny. Nie ulega wątpliwości, że wobec tylu zastrzeżeń co do prezes TK słowa Bronisława Wildsteina zaskoczyły wiele osób.

 

 

 

 

2023-11-03

Bartłomiej Najtkowski