„Biedne istoty”. Recenzja Skiby

Tytuł filmu jest nieco mylący, bo sugeruje, że być może chodzi o ludzi, którym okrutny los spłatał przykrego figla i wtrącił w biedę, albo o żywy wciąż problem uchodźców wojennych.

Fot. kadr z trailera

Nic z tych rzeczy. Najnowszy film greckiego reżysera Yorgosa Lanthimosa (pamiętny „Lobster”), znanego z oryginalnych i dziwacznych pomysłów, to kolejna wersja mitu o stworzeniu człowieka na nowo. Nie ukrywam, że idąc na przedpremierowy seans filmowy, obawiałem się setnej już wersji wyeksploatowanej do szczętu historii o doktorze Frankensteinie. Sugeruje taki scenariusz postać ekscentrycznego naukowca grana sugestywnie przez Willema Dafoe.

Tymczasem historia Belli Baxter (w tej roli niesamowita Emma Stone) opiera się co prawda na podobnym pomyśle (naukowy geniusz przywraca komuś życie), ale o ile klasyczna historia Mary Shelley to dramat potwora, który szuka akceptacji, o tyle w uroczej filmowej bajce Lanthimosa mamy zupełnie inny wektor – podróż bohaterki w głąb siebie. Bella Baxter w swym nowym życiu jest jak wielka odkrywczyni. Stąpa niczym astronauta po nieznanej planecie, którą jest ona sama i świat wokół niej. Bella odkrywa smaki, przyjemności życia i kobiecy orgazm. Dokonuje swych odkryć z radością i naiwnością dziecka, by dojść do momentu, gdy jest już świadoma pułapek świata i własnych potrzeb. W swej podróży znaczonej odkryciami Bella doprowadza do obłędu kilku mężczyzn, w tym zatwardziałego lowelasa granego doskonale przez Marka Ruffalo.

Mężczyźni krążący wokół bohaterki to potwory. Każdy chce ją mieć dla siebie i sobie tylko podporządkować. Z tych pojedynków to Bella ostatecznie wychodzi zwycięsko, a jeden z męskich dyktatorów kończy nawet jako osioł. Jest to więc także współczesny manifest feministyczny ubrany w kostium XIX-wiecznej bajeczki. Co do kostiumów, to są one w filmie wspaniałe. Murowane nagrody na festiwalach za scenografię i zdjęcia.

Na razie „Biedne istoty” zgarnęły Złotego Lwa w Wenecji i Złote Globy w dwóch kategoriach – za najlepszy film komediowy i musical oraz za główną rolę kobiecą dla Emmy Stone. Reżyserowi udało się stworzyć na ekranie magiczny świat, który porywa, a momentami odrzuca, ale też mruga okiem do widza, że to tylko kolejna zabawna historyjka z filozoficznym przesłaniem, którą po prostu dobrze się ogląda. 

2024-01-26

Krzysztof Skiba


Wiadomości
Nie słychać w Moskwie kurantów [REPORTAŻ ANGORY]
Wojciech Barczak
Albo my ich, albo oni nas. Rozmowa z prof. RYSZARDEM PIOTROWSKIM
Krzysztof Różycki
Ta uczelnia współpracowała z Collegium Humanum. Obiecuje „Doktorat w 100 dni”.
Beata Dżon-Ozimek
Społeczeństwo
Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat. Śmierć z narkotykami w tle
Michał Fajbusiewicz
Dziennikarstwo a sztuczna inteligencja. Czy mamy się czego obawiać?
Marek Palczewski
Tata bez zobowiązań. Na niektórych alimenciarzy nie ma sposobu
E.W. na podst.: Małgorzata Święchowicz, „Zadłużeni u dzieci”, „Newsweek” nr 35
Igrzyska paralimpijskie. Zachwycające otwarcie i wielkie nadzieje
MS, FLORENCE VIERRON LÉNA LUTAUD ARIANE BAVELIER © Figaro Syndication 2024
Świat/Peryskop
Nieustępliwa irańska opozycja działa od ponad dekady w okolicach Tirany
PKU, MATTHIAS RÜB © FAZ 2024
Gwinea Równikowa. Syn prezydenta prowadzi skandalicznie luksusowe życie
MS, TANGUY BERTHEMET © Figaro Syndication 2024
5 najbardziej zagrożonych miejsc z listy światowego dziedzictwa UNESCO
AS na podst.: dailymail.co.uk, geographical.co.uk
Hymny narodów świata: Baleary
Henryk Martenka
To musisz zobaczyć na Sycylii. Przyroda, zabytki i kuchnia
Wojciech Nawrocki
Lifestyle/Zdrowie
Wcale nie „z niczego”. Miłość a ludzki mózg
Na podst. tekstu Dominiki Tworek
81. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Wenecji. Gwiazdy i słoń na plakacie
ANS
„Harry Potter”, czyli Książka, która zmieniła oblicze literatury
(MS) ALICE DEVELEY MADELEINE METEYER
Angorka