Trzaskowski. Szybki jak błyskawica
Cała Polska naprzód! A wystartowaliśmy w Żernicy w woj. śląskim. Z Panem Grzegorzem wywiesiliśmy pierwszy baner zapraszający do wspólnego budowania programu. Piszemy go razem z Wami – w każdym zakątku Polski, w mniejszych i większych miejscowościach – napisał Trzaskowski w serwisie X.
W innym z opublikowanych postów prezydent Warszawy umieścił film prezentujący, jak drukowane są banery.
Wielu komentatorów nie kryło swoje oburzenia postawą kandydata Platformy Obywatelskiej. Trzaskowskiego zarzucono, iż rozpoczął swoją kampanię, mimo iż nawet jej oficjalnie nie ogłoszono. Zrobić to powinien Marszałek Sejmu i stanie się to dopiero w styczniu.
Oczywiście dużo do powiedzenia w kwestii zbyt szybkich działań Trzaskowskiego mieli politycy Prawa i Sprawiedliwości.
To jakiś pomyłkowy wpis. Kampania jeszcze nie ruszyła, a oni już drukują lewe banery…. Ciekaw jestem kto im to sponsoruje i jak będą chcieli to zalegalizować? To część tego oszustwa, które w tej kampanii chcą przeprowadzić – oburzał się Rafał Bochenek.
Kto zapłacił za te banery? Chce Pan wygrać wybory kłamstwem i oszustwem. Konkurencji odbieracie należne pieniądze, a sami wydajecie je niezgodnie z przepisami. Myśli Pan, że wygra pojedynek związując przeciwnikowi ręce. Srogo się Pan w maju pomyli – grzmiał Sebastian Kaleta.
Polityka skrytykował nawet redaktor naczelny portalu Oko.press Michał Danielewski. Jego zdaniem zaistniała sytuacja stanowi omijanie prawa. Dziennikarz porównał to zachowanie do stylu Mentzena, który też rozwieszał swoje billboardy i też udawał, że to absolutnie i totalnie nie jest kampania. wyborcza.
Wszystko zgodnie z prawem?
Obecny prezydent Warszawy postanowił jednak wypowiedzieć się na temat plakatów. Trudno było go uniknąć, zważywszy na fakt, iż jeden z nich zawieszono centralnie za politykiem. Poinformował on dziennikarzy, iż są one drukowane ze środków Platformy Obywatelskiej, natomiast materiały te mają zachęcić Polaków, by wspólnie przygotować program.
My jako partia cały czas prowadzimy działalność. W tej chwili będziemy przygotowywali program. Jestem wiceprzewodniczącym PO, więc nie ma w tym nic dziwnego. W momencie, kiedy ruszy kampania, po 8 stycznia, wtedy będzie komitet kandydata i absolutnie wszystkie działania będą finansowane z tego komitetu. My jesteśmy w tej sprawie wyjątkowo transparentni, nie tak jak PiS, który pokątnie drukował swoje plakaty gdzieś w dziwnych miejscach, w garażach; jak PiS, który używał pieniędzy publicznych, aby finansować swoją kampanię w środku kampanii wyborczej robiąc wszystko to, co jest zabronione. My postępujemy dokładnie tak jak powinniśmy, zgodnie z zaleceniami PKW. W tej chwili po prostu przygotowujemy program poprzez rozmowy z Polakami i Polakami.
A może jednak nie?
Wątpliwości co do legalności działań Trzaskowskiego ma nawet „Gazeta Wyborcza”. Zwraca on uwagę, że na plakacie znajduje się twarz polityka oraz jego nazwisko z 2025 rokiem.
Dalej możemy przeczytać, iż:
Formalnie nie ma jeszcze kampanii wyborczej. Nie ma też jeszcze komitetu wyborczego Rafała Trzaskowskiego. A na plakatach czy banerach wyborczych powinno być czytelne oznaczenie, że zapłacił za nie komitet wyborczy.
Jednakże Wioletta Paprocka-Ślusarska, szefowa sztabu Trzaskowskiego, wyjaśnia, że prezentowane plakaty to jedynie materiały informujące o bieżącej działalności KO, a nie elementy kampanii wyborczej.