Rozmowa o wyborach w Polsce
W czwartek Donald Trump, prezydent Stanów Zjednoczonych, spotkał się z Karolem Nawrockim – kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Polski. Informację o wizycie szefa IPN w Gabinecie Owalnym opublikowano na oficjalnym profilu Białego Domu w serwisie X:
Prezydent Donald J. Trump wita polskiego kandydata na prezydenta Karola Nawrockiego.
To był zaszczyt omawiać świetlaną przyszłość stosunków polsko-amerykańskich – ocenił Nawrocki, określając spotkanie jako „świetne”.
Nie ujawniono dotąd, ile czasu trwało to spotkanie. Nawrocki w Telewizji Republika powiedział, że razem z Trumpem omówił kwestię wyborów w Polsce, a ten miał przepowiedzieć mu w nich zwycięstwo.
Rozmowa miała później dotyczyć m.in. prezydenta Andrzeja Dudy oraz jego bliskich relacji z byłym prezydentem USA, które według Nawrockiego mają dla Trumpa duże znaczenie. Relacja ta jawi się jako dość dziwna, zważywszy na fakt, iż jeszcze przed spotkaniem w Białym Domu, podczas konferencji prasowej dla polskich mediów, Nawrocki informował, że nie doszło do jego rozmowy z Donaldem Trumpem. Nie zapowiadał też, by takie spotkanie miało się odbyć. Zaznaczał również, że nie liczy na jakiekolwiek zaangażowanie administracji Trumpa w sprawy wyborcze w Polsce, które jego zdaniem nie przebiegają uczciwie.
Komentarze w internecie
Zdarzenie było szeroko komentowane przez internautów.
Wiceprzewodniczący Rady Miasta Gdańska z PiS, Karol Rabenda, zgryźliwie porównał kampanię Trzaskowskiego i Nawrockiego:
Karol Nawrocki spotyka się z D. Trumpem, R. Trzaskowski robi sobie kampanijne zdjęcie z D. Tuskiem. Abstrahując od różnicy wagi tych dwóch spotkań, Trzaskowski wczoraj wziął oficjalnie na siebie cały negatywny odbiór rządu. Mówiąc krótko: panika i brak pomysłu.
Eurodeputowany PiS Adam Bielan, przebywający wraz z Karolem Nawrockim w Stanach Zjednoczonych, określił spotkanie jako moment symboliczny, z góry zakładając, że Nawrocki zostanie przyszłym prezydentem Polski.
Poseł PiS Jak Kanthak także nie krył zachwytu:
W Waszyngtonie pseudoambasador, opłacany z podatków, nie potrafi zbliżyć się do prezydenta USA na mniej niż kilkaset metrów. A Karol Nawrocki? Przyjeżdża i od razu spotkanie z prezydentem! Oto stawka tych wyborów – kompetencje kontra fuszerka.
Europoseł KO Bartłomiej Sienkiewicz skrytykował z kolei wizytę Karola Nawrockiego w Białym Domu, uznając ją za mało znaczącą. Jego zdaniem Nawrocki jako słaby kandydat szuka poparcia u Trumpa, a PiS reprezentuje trumpowski kurs, który rozmija się z globalnymi realiami. Podkreślił, że o wyborze prezydenta zdecydują Polacy, a nie wpływy z USA.
Narodowy Dzień Modlitwy
Karol Nawrocki także i dziś odwiedził Biały Dom w Waszyngtonie, biorąc udział w obchodach Narodowego Dnia Modlitwy. Jego obecność w tym miejscu oraz udział w wydarzeniu z udziałem Donalda Trumpa mają podkreślić jego proamerykańskie i konserwatywne wartości. Podczas uroczystości Nawrocki spotkał się m.in. z senatorem Markiem Rubio.
W piątek kandydat wspierany przez Prawo i Sprawiedliwość odwiedzi Chicago, gdzie w sobotę planuje uczestniczyć w corocznej paradzie z okazji Święta Konstytucji 3. Maja.