R E K L A M A
R E K L A M A

Roman Giertych potwierdził. Reprezentuje podejrzanego w sprawie Funduszu Sprawiedliwości

Roman Giertych poinformował, że wspólnie z mecenasem Jackiem Dubois reprezentuje jednego z podejrzanych w sprawie dotyczącej Funduszu Sprawiedliwości. Czy takie postępowanie można uznać za etyczne?

Fot. YouTube

„Każdy sam sobie wybiera obrońcę”

Informacja ta została udostępniona po opublikowaniu artykułu na portalu Onet na temat tej sprawy. Onet podkreśla, że osoba broniona przez Giertycha jest głównym świadkiem prokuratury. Zaangażowanie Giertycha, który jest również posłem Koalicji Obywatelskiej, zostało skomentowane przez szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Jana Grabca, w programie „Kropka nad i”. Szef KPRM nie widzi w takim postępowaniu żadnego problemu.

Póki co w Polsce jest tak, że każdy sam sobie wybiera obrońcę – stwierdził Grabiec. – Ja wiem, że Roman Giertych (…) bez względu na układ, którego dotyczy afera, jest w stanie narazić się władzy, ludziom bardzo potężnym. Bo mówimy przecież o ministrze sprawiedliwości, prokuratorze generalnym, o kilku ministrach, o kilku wysoko postawionych urzędnikach, którzy dysponowali setkami milionów złotych.

Roman Giertych, który wcześniej zachęcał do donoszenia na polityków PiS, oficjalnie przyznał, że pełni rolę reprezentanta jednego z podejrzanych w dochodzeniu dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości. Giertych wspólnie z Jackiem Dubois jest prawnym przedstawicielem tej osoby. Jednocześnie stanowczo sprzeciwia się używaniu przez Onet terminu „sypie” w odniesieniu do legalnej i społecznie pożytecznej współpracy z organami wymiaru sprawiedliwości.

Masowe przeszukania

Przypomnijmy, iż na wezwanie prokuratorów z zespołu śledczego ds. Funduszu Sprawiedliwości we wtorek i środę przeprowadzono przeszukania na terenie kraju w różnych lokalizacjach. Ich celem było zgromadzenie dowodów, w tym dokumentacji dotyczącej funduszu. Służby pojawiły się między innymi w domu Zbigniewa Ziobry.

Rzecznik Prokuratury Krajowej, prokurator Przemysław Nowak, podał do wiadomości, że we wtorek i środę postawiono zarzuty pięciu osobom, zaś dwie kolejne osoby usłyszały je wcześniej. Zaznaczył, że wobec trzech jednostek prokurator wystąpi o tymczasowe aresztowanie, ze względu na obawę przed matactwem. Dodatkowo, przekazał informację, że zebrane materiały będą poddane analizie w celu rozważenia uchylenia immunitetu politykom.

Tożsamość klienta Giertycha

Mimo iż Roman Giertych potwierdził, że będzie zajmował się obroną osoby powiązanej z partią PiS, nie ujawnił, kim dokładnie jest jego klient.

W środę po południu portal Onet ujawnił, że istnieje osoba, którą określa jako „główny świadek prokuratury” w dochodzeniu związanym z Funduszem Sprawiedliwości. Według tychże doniesień, to właśnie zeznania tej osoby doprowadziły do aresztowania byłych urzędników Ministerstwa Sprawiedliwości oraz przeszukań w domach. Portal donosi, że ta osoba współpracuje z prokuraturą i zeznaje już od kilku tygodni przeciwko ziobrystom.

W tym miejscu należy także wspomnieć o osobie Tomasza M. Onet donosi, że mężczyzna pełnił funkcję dyrektora departamentu Funduszu Sprawiedliwości w Ministerstwie Sprawiedliwości. Jest on absolwentem „Pracowni Liderów Prawa”, założonej przez Marcin Romanowskiego, byłego wiceministra sprawiedliwości w czasach rządów PiS i bliskiego współpracownika Ziobry. Jest także numerariuszem Opus Dei i wykłada w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, związanej z Tadeuszem Rydzykiem.

Postać Tomasza M. jest o tyle istotna, iż reprezentują ją mecenas Krystian Lasik. Jego kancelaria prawna znajduje się pod tym samym adresem, co kancelaria Romana Giertycha. Nie można aktualnie z całą pewnością stwierdzić jednak, że Tomasz M. i tajemniczy klient Giertycha to ta sama osoba.

2024-03-28

Sebastian Jadowski-Szreder