Radosław Sikorski i jego przemówienie. Zwrócił się do Rosji i Chin

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zaprezentował w Sejmie zadania polskiej polityki zagranicznej na 2024 rok.

Fot. YouTube

Sikorski uderza w poprzednią władzę

Podczas swego wystąpienia minister spraw zagranicznych skrytykował polityków Zjednoczonej Prawicy, stwierdzając, że ostatnie osiem lat polskiej polityki zagranicznej charakteryzowało się błędnymi założeniami ideowymi, niewłaściwymi pomysłami, złymi decyzjami i zaniedbaniami.

Radosław Sikorski zauważył, że Rosja dąży do obalenia międzynarodowego ładu powstałego po 1989 roku, chcąc zastąpić logikę prawa i dobrowolnych sojuszy logiką siły, stref wpływów i dominacji mocarstw. Podkreślił również, że interesy Polski i Niemiec nie są jednakowe, zwłaszcza w kwestii Rosji, i że Niemcy przez lata prezentowały oportunistyczną postawę wobec Rosji. Mimo to, Niemcy pozostają demokratycznym sąsiadem Polski i kluczowym sojusznikiem w NATO.

Sikorski zawrócił również uwagę na to, iż na sali nie znajduje się były premier.

Poseł Morawiecki jest dziś nieobecny, bo ma dziś ważniejsze sprawy – powiedział. – Jest w drodze do Budapesztu na kolejny sabat sojuszników Putina.

PiS, a uchodźcy i Zielony Ład

Następnie minister omówił podejście Zjednoczonej Prawicy do Unii Europejskiej, zaznaczając, że relokację uchodźców i Zielony Ład zatwierdziła Rada Europejska, w której Polskę reprezentowali wtedy Beata Szydło i Mateusz Morawiecki. Podkreślił, że Polacy przystąpili do UE na podstawie dwudniowego referendum i z błogosławieństwem papieża Polaka. W jego opinii PiS postrzega Unię jako wyimaginowaną wspólnotę brukselskich biurokratów narzucających Polsce różne dyrektywy.

Sikorski wskazał, że rozwój i bezpieczeństwo Polski muszą opierać się na współpracy transatlantyckiej oraz integracji europejskiej, które wzajemnie się uzupełniają. Podczas wystąpienia Szymon Hołownia przerwał przemówienie szefa MSZ, apelując do polityków Prawa i Sprawiedliwości o zaprzestanie komentowania wystąpienia.

Minister podkreślił, że wsparcie Ukrainy pozostanie priorytetowym zadaniem polskiej polityki rozwojowej. Zaznaczył również, że konieczna jest efektywna koordynacja w zakresie pomocy Ukrainie, zapewniania bezpieczeństwa oraz nakładania sankcji na Rosję i Białoruś. Wskazał na potrzebę sił szybkiego reagowania, proponując utworzenie europejskiego legionu z obywateli państw UE.

Zwrócenie się do innych państw

Radosław Sikorski w pierwszej kolejności zwrócił się do Rosjan, podkreślając, że mimo upadku ZSRR mają największe terytorium na świecie i nie muszą podbijać innych ziem. Zachęcił ich do dbania o własny kraj i obywateli. Sikorski zaznaczył, że Polska może współpracować z nieimperialną Rosją.

Odnosząc się do sytuacji w Białorusi, podkreślił, że Polska wspiera opozycję w tym kraju. Zaznaczył, że konflikty zbrojne w regionach geograficznie odległych naruszają poczucie bezpieczeństwa Polski, a sytuacja na Bliskim Wschodzie jest obserwowana z najwyższym niepokojem.

Sikorski wyraził uznanie dla prawa Izraela do samoobrony zgodnie z międzynarodowym prawem humanitarnym, potępiając atak Hamasu i łącząc się w bólu z rodzinami wszystkich ofiar. Wyraził też zainteresowanie, czy Izrael jest w stanie żyć w zgodzie z Palestyną, uznawaną przez Polskę.

Minister podkreślił następnie, że Chiny są ważnym partnerem dla Polski, ale zaznaczył, że Polska sprzeciwia się powrotowi do praktyk neoimperialnych. Padło zapewnienie, iż resort wzmacnia zespoły ds. walki z dezinformacją zewnętrzną. Zapowiedziane zostało także poparcie Polski dla stałego miejsca UE w Radzie Bezpieczeństwa ONZ.

Wyjście z dziejowego zakrętu

Radosław Sikorski poinformował, że w 2024 roku Ministerstwo Spraw Zagranicznych otworzy nowy budynek ambasady w Berlinie. Podkreślił, że Grupa Wyszehradzka zmienia swój charakter, wskazując na różne podejście do zagrożeń ze strony Wschodu.

Sikorski zaznaczył, że Niemcy i Francja to najbliżsi sojusznicy Polski w Unii Europejskiej i zapowiedział rozwój stosunków w ramach Trójkąta Weimarskiego. Podkreślił, że populiści traktują problem migracji jako narzędzie polityczne, zamiast dążyć do jego rozwiązania.

Z jego ust padło również zapewnienie, że w 2024 roku udało się zwiększyć budżet MSZ, co pozwoli na kluczowe remonty, inwestycje oraz projekty modernizacyjne. Zaznaczył, że jeśli Ukraina obroni się przed agresją, demokraci uwierzą w triumf dobra nad złem. W przeciwnym razie za wschodnią granicą Polski może zapanować mrok triumfującej dyktatury, a agresja Rosji wstrząśnie dotychczasowym porządkiem świata.

Na zakończenie Sikorski dodał, iż Polska musi wyjść z obecnego zakrętu dziejowego jako bezpieczne państwo, silny partner w Unii Europejskiej oraz aktywny, odpowiedzialny członek wspólnoty globalnej. Apelował, by wszyscy zaangażowani zrobili wszystko, co konieczne, aby dać Ukrainie wystarczające środki do obrony i zwycięstwa wolności.

Głos po wystąpieniu ministra zabrał także prezydent Andrzej Duda, który wyraził swoje „zażenowanie” przemówieniem Sikorskiego, jednocześnie chwaląc osiem lat polityki Prawa i Sprawiedliwości.

2024-04-25

Sebastian Jadowski-Szreder na podst. TVN24, WP