R E K L A M A
R E K L A M A

Lewy do Rudego [FELIETON MARTENKI]

Utrata zaufania wobec piłkarza Lewandowskiego, ps. Lewy, poskutkowała odebraniem mu opaski kapitana drużyny narodowej. W tym czasie ważono też zaufanie do kapitana rządu, Tuska, ps. Rudy. Obu łączy to, że są filarami swoich drużyn. I to bezdyskusyjnie.

Rys. Katarzyna Zalepa

Tyle że piłkarze są jacy są (co widać po sukcesach), więc nie pomyśleli, że rżną gałąź, na której siedzą, natomiast koalicjanci zachowali czujność i uniknęli zguby, która czekałaby ich, gdyby opaskę drużyny rządowej przejął kto inny. Mimo tej różnicy i jednych, i drugich łączy poczucie, które posłanka Mucha nazwała uczenie „samozajebistością”. Nie wiecie, co to? Posłuchajcie polskich piłkarzy reprezentacyjnych albo polityków u władzy. Są the best! I basta.

Po przerżniętych wyborach prezydenckich premier uznał, że podda się woli Sejmu i zda na głosowanie w sprawie wotum zaufania dla swego rządu. Zabieg sam w sobie humorystyczny, bo koalicja ma większość i przegłosowałaby nawet ustawę o kanonizacji partyjnych męczenników, na przykład ambasadorów bez prezydenckiego błogosławieństwa. Mimo to środowe głosowanie odbyło się z wszelkimi restrykcjami, zarządzono obecność obowiązkową, zaś premier otwarcie wykluczył sprzeciw lub wstrzymywanie się od głosu poparcia. „Każdy taki gest może być gestem samobójczym”. Przejęła się tym wezwaniem nawet NASA, odwołując start rakiety z Wiśniewskim na pokładzie, żeby stara Wiśniewska mogła wrócić z Florydy, by zagłosować w Warszawie. I dokonało się! Koalicja zagłosowała jednomyślnie, udzielając zaufania rządowi koalicji. Mistrzem Polski jest Polska!

 

Subskrybuj angorę
Czytaj bez żadnych ograniczeń gdzie i kiedy chcesz.


Już od
22,00 zł/mies




2025-06-20

Henryk Martenka