Co z „NeoKRS”?
Przypomnijmy, że opozycja demokratyczna już kilka miesięcy temu zaostrzyła retorykę i wskazywała na to, że dokona rewolucji w polskim sądownictwie. Skoro tak, reporter TVP Info chciał poznać konkretne plany. Jednak jedna z przedstawicielek Lewicy była wyraźnie skonfundowana:
– Opozycja bardzo długo mówiła o tym, że rozliczy się z sędziami. „NeoKRS”, z sędziami powołanymi, według opozycji, bezprawnie. W jaki sposób chcecie to zrobić? – o to została zapytana Daria Gosek-Popiołek z Lewicy.
Sytuacja jest skomplikowana
Posłanka Lewicy unikała jednoznacznej odpowiedzi, starała się wmówić reporterowi, że teraz nie może podać szczegółów, ponieważ sytuacja jest skomplikowana. Zacytujmy jej wypowiedź:
– Przepraszam bardzo, ja wiem, ja wiem, wie pan co, ja muszę zadzwonić – zaczęła poseł Gosiek-Popiołem, wyraźnie klucząc. Niemniej kontynuowała swój wywód. – My w tym momencie rozmawiamy w ramach większości już w tym momencie z różnymi organizacjami i to będziemy ustalać. Pomysłów jest bardzo wiele. I ta sytuacja, którą stworzył rząd PiS, jak pan wie, jest skomplikowana – stwierdziła parlamentarzystka Lewicy.
Prezydent nie zabetonował neo-sędziów
Demokratyczna opozycja powinna się cieszyć, ponieważ Andrzej Duda chciał rozporządzeniem zmienić Regulamin Sądu Najwyższego, ale ten plan się nie powiódł.
Jak pisał serwis oko.press: „Najważniejsza zmiana dotyczy paragrafu 111 Regulaminu. Przepis ten reguluje przyjmowanie uchwał przez pełny skład Sądu Najwyższego i pełne składy poszczególnych Izb SN. Dziś, by przyjąć taką uchwałę, musi zebrać się 2/3 składu z danej Izby. Prezydent proponuje, by to kworum obniżyć do 1/2”.
Kolegium Sądu Najwyższego miało zaopiniować projekt rozporządzenia zmieniającego Regulamin SN. Jednak nie doszło do skutku, bo zasiadający w nim legalni sędziowie SN nie pojawili się na posiedzeniu. Kolegium liczy 16 osób, było tylko 8. A kworum liczy 2/3 członków Kolegium. Plan prezydenta przepadł.
To oznacza, że demokratyczna opozycja nie ma przeszkód, by reformować sądownictwo i „posprzątać” po PiS. Koalicja Obywatelska, najważniejszy gracz w przyszłej koalicji rządowej, przed wyborami przedstawiła 100 konkretów, wszystkie partie obozu demokratycznego prześcigały się w zapewnieniach o potrzebie rozliczenia PiS, tymczasem na razie, jak widać, w kwestii wymiaru sprawiedliwości są to dość mgliste wizje.