Korupcja elit, która nie zaszła
Prokurator Krzysztof Kopania wyjaśnia całą sytuację:
Śledztwo jest prowadzone w kierunku przestępstw przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy CBA w latach 2006 – 2009 w Warszawie, w tym przez ówczesnego szefa i zastępcę CBA, poprzez poświadczenie i nakłanianie do poświadczenia nieprawdy, co do faktycznego przebiegu podjętych działań, w dokumentacji związanej z czynnościami prowadzonymi w ramach działań operacyjnych.
Jak wskazują prokuratorzy, takie praktyki mogły mieć miejsce podczas najgłośniejszych operacji prowadzonych przez agentów CBA pod kierownictwem Kamińskiego i Wąsika. Choć politycy PiS przedstawiali te operacje jako przykłady korupcji elit, to osoby objęte śledztwami były później uniewinniane przez sądy lub oczyszczane z podejrzeń przez prokuratury. Brakowało dowodów na potwierdzenie ich winy.
W kręgu zainteresowań CBA znaleźli się wtedy Jolanta i Aleksander Kwaśniewscy, była posłanka PO Beata Sawicka, celebrytka i prawniczka Weronika Marczuk oraz Bogusław Seredyński, ówczesny prezes Wydawnictw Naukowo-Technicznych sp. z o.o.
Agent Tomek jako świadek koronny?
Śledztwo dotyczące przekroczenia uprawnień przez CBA zostało wszczęte 28 maja i od tego czasu prokuratorzy z Łodzi ciągle rozszerzali jego zakres. 18 czerwca objęło także „aferę wiedeńską”, czyli wyprawę agentów CBA do agencji towarzyskiej w Wiedniu.
Śledztwo obejmuje również Tomasza Kaczmarka, znanego jako „agent Tomek”, który brał udział w nielegalnych akcjach CBA i później ujawnił ich kulisy mediom. Według informacji TVN24, on również może teraz usłyszeć zarzuty. W listopadzie 2023 roku Kaczmarek zgłosił się do prokuratury z wnioskiem o zostanie świadkiem koronnym, jednak taka procedura może się rozpocząć dopiero, gdy uzyska status podejrzanego, o czym zdecyduje sąd na wniosek prokuratury.
Prokuratorzy zbierają dowody, z których większość jest objęta klauzulami tajności, dlatego szczegóły sprawy są na razie nieznane. Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik wielokrotnie zaprzeczali oskarżeniom Kaczmarka, twierdząc, że jego wypowiedzi są zemstą za postępowania przeciwko niemu. Jeśli jednak śledczy potwierdzą jego zeznania, obaj politycy mogą zostać skazani nawet na 10 lat więzienia.