Tydzień z życia polityków. Prezydent stracił kawałek palca

Najciekawsze informacje zebrane z ubiegłego tygodnia na temat polskich polityków. Andrzej Duda stracił kawałek palca w tajemniczych okolicznościach.

Fot. Flickr

Kontuzja Andrzeja Dudy

Andrzej Duda (52 l.) podczas obchodów Narodowego Święta Niepodległości pokazał się pierwszy raz bez opatrunku, który miał od kilku tygodni na prawej ręce. Na zdjęciach wyraźnie widać, że stracił kawałek palca i paznokieć. O szczegółach zdrowia głowy państwa opowiedział Wojciech Kolarski (52 l.), minister w prezydenckiej kancelarii. – Prezydent już kilka tygodni temu pojawiał się publicznie z opatrunkiem, dlatego że w czasie prac domowych zranił się dosyć poważnie w palec. Był potrzebny mały zabieg, ale już jest wszystko w porządku – zapewnił. – Niestety, zdarzyło się prezydentowi to, co każdemu człowiekowi może się przydarzyć. „W podobnym tonie w ostatnich dniach wypowiadali się inni urzędnicy kancelarii Dudy, nie zdradzając szczegółów kontuzji prezydenta. Duda nie zmienił swoich planów zawodowych z powodu uciętego palca. Z opatrunkiem i bez brał udział w nominacjach, uroczystościach i zagranicznych wizytach. Prezydent dotychczas nie miał większych problemów ze zdrowiem. Na początku stycznia 2022 r. stwierdzono u niego COVID-19. Andrzej Duda przeszedł koronawirusa łagodnie (…)” – czytamy w Fakcie.

Dumny ze swoich korzeni

Agata Duda (52 l.) ma tylko jednego brata, dużo od siebie młodszego Jakuba Kornhausera (40 l.). Związał on swoje zawodowe życie z literaturą. Jest doktorem nauk humanistycznych, literaturoznawcą, poetą, tłumaczem, eseistą, redaktorem, performerem, a także wykładowcą Uniwersytetu Jagiellońskiego. „(…) Na koncie ma kilka tomów poezji, za jeden z nich otrzymał Nagrodę im. Wisławy Szymborskiej, tworzył też eseje. Publikuje również w Gazecie Wyborczej eseje o tematyce rowerowo-krajoznawczej, ponieważ wielką pasją brata pani prezydentowej jest turystyka rowerowa (…). Już jako młody chłopak interesował się historią swojej rodziny: – Gdy byłem mały, obowiązywały w domu dwie narracje – jedna, że rodzina taty jest żydowska, druga, że austriacka. Bawiłem się tymi narracjami i dowolnie wymieniałem. Nazwisko Kornhauser – z końcówką -er – jest przecież typowo austriackie. Nigdy nie miałem też problemu z tym, że mam żydowskich przodków, przeciwnie – był to dla mnie powód do dumy, szły za tym ciekawe historie, jak się okazało, również literackie. Tata konfabulował, przeinaczał, co wynika z jego przewrotnej, subwersywnej, jak to się ładnie mówi, natury człowieka literatury. Ze swojego życia starał się zrobić kolejne opowiadanie. Za każdym razem ta historia była inna. A my z Agatą nie mogliśmy jej z niczym skonfrontować (…). W tej samej rozmowie przyznał, że na szwagra nie głosował, przede wszystkim dlatego, że nie chciał, by jego jedyna siostra opuściła Kraków (…)” – dowiadujemy się z Super Expressu.

Dominik Tarczyński szokuje

Dziennikarze Faktu zajęli się Dominikiem Tarczyńskim (45 l.), o którym znów zrobiło się głośno za sprawą wyborów w Stanach Zjednoczonych i jego zamiłowania do Trumpa. „Kontrowersyjny europoseł PiS, który chce zostać prezydentem Polski, w przeszłości lubił szokować. Jako były asystent egzorcysty opowiadał o tym, że opętani plują gwoździami, i sprowadzał do Polski duchownego z Ugandy, który wskrzesza zmarłych (…). Zasłynął m.in. z czerwonego płaszcza z jenota (…). Tarczyński ma też na swoim koncie nieco kontrowersyjnych wypowiedzi. Gdy w 2016 r. Lech Wałęsa wsparł Komitet Obrony Demokracji, polityk PiS w ostrych słowach skrytykował działania byłego prezydenta. – Zapraszam cię na solo, bydlaku – pisał wówczas na portalu X do Wałęsy. Choć obecnie nie epatuje swoim życiem prywatnym w mediach społecznościowych, w przeszłości chętnie chwalił się swoim związkiem z Agą’72, publikując zdjęcia byłej już partnerki w bikini (…)”.

Kapłan Mefistofelesa!

Czytelnicy Super Expressu pokłócili się o Antoniego Macierewicza (76 l.). „– Patriota wielki! Kocham, kocham, kocham!, słodziła Macierewiczowi kobieta, którą reporter dziennika spotkał nieopodal bazaru Wolumen w Warszawie. – Przecież to jest agent ruski! Co pani opowiada?! – wykrzyknęła inna bywalczyni bazaru. – Przecież to przestępca! O czym my gadamy? – dodała kolejna. Polacy nie gryźli się w język. Zdjęcie Antoniego Macierewicza działało na niektórych jak czerwona płachta na byka! – Przebrzydła kreatura, stwierdził młody chłopak. – Dla mnie Macierewicz jest zdrajcą, nie jest żadnym bohaterem!, przekonywała emerytka. – Patriota, współpracownik Jana Olszewskiego, który powiedział, żeby Polska była Polską!, odparła kolejna emerytka. – Moim zdaniem ma oczy seryjnego mordercy z filmu, wypalił mężczyzna, patrząc na portret wiceprzewodniczącego PiS. – To, co robił do 89 roku, było chwalebne, stwierdził emeryt, ale zaraz dodał: – Cała religia smoleńska, która doprowadziła do takich podziałów społecznych, to jest jego robota. Na sugestię, że niektórzy nazywają Macierewicza kapłanem religii smoleńskiej, odparł krótko: – Chyba kapłanem Mefistofelesa! (…)”.

Nielegalna raca na Marszu Niepodległości

Bo Polska to mój dom – głosi Marianna Schreiber (31 l.), udostępniając nagranie z Marszu Niepodległości. Widzimy na nim, jak przemierza ulice Warszawy z córką na plecach, jak dumnie trzyma flagę i jak… odpala racę. „Może jej za to grozić nawet 14 dni aresztu, bowiem zgodnie z rozporządzeniem Wojewody Mazowieckiego z 6 listopada, w dniu 11 listopada 2024 r. obowiązuje zakaz noszenia, przemieszczania i używania wyborów pirotechnicznych. Internauci szybko wyłapali kilkusekundowy fragment nagrania celebrytki. Ta jednak niezbyt się przejęła i opublikowała ironiczny komentarz. – Ojej, co tu się w ogóle stanęło? Przecież to zdjęcie jest z Karnawału w Rio de Janeiro – pisze Schreiber. W obronie byłej partnerki Łukasza Schreibera stanął były poseł PiS Przemysław Czarnecki (41 l.). – Dzwoń od razu do prokuratury – odpowiedział internaucie, który wytknął Mariannie incydent z racą. Między nim a użytkownikiem X doszło nawet do drobnej sprzeczki. Na pytanie, czy ojciec już w domu, Czarnecki odpowiedział: – G… Cię to obchodzi, ale pytać się możesz. Wcześniej jednak pochwalił wyczyny Schreiber, pisząc, że to narodowa duma (…)” – sprawę opisał Fakt

2024-11-20

Zebrała Katarzyna Gorzkiewicz