R E K L A M A
R E K L A M A

Rząd do prezydenta elekta: Czas na podpisanie ustawy obniżającej rachunki

Miłosz Motyka, szef Ministerstwa Energii, przekonuje, że ustawa zamrażająca ceny prądu i obniżająca rachunki powinna być gotowa do podpisania jeszcze przed zaprzysiężeniem Karola Nawrockiego. Zapis o cenach energii znalazł się jednak w ustawie, wobec której prezydent elekt wcześniej wyrażał sceptycyzm.

Fot. YouTube

Miłosz Motyka, szef nowo powołanego Ministerstwa Energii, gościł w poniedziałek w audycji Poranna rozmowa RMF FM. W trakcie wywiadu został zapytany m.in. o przedłużenie zamrożenia cen energii elektrycznej. Jak poinformował, projekt ustawy jest obecnie procedowany w parlamencie i powinien zostać uchwalony z poprawkami Senatu tuż przed zaprzysiężeniem nowego prezydenta. Minister energii zaznaczył, że nie dopuszcza myśli, by prezydent nie podpisał nowej ustawy.

Mamy deklarację pana prezydenta, żeby obniżyć ceny prądu. Teraz ma na to szansę i możliwość, przyjmując naszą ustawę skracającą czas inwestycji, obniżającą ceny docelowo i mrożącą cenę w perspektywie ostatniego kwartału – powiedział Miłosz Motyka.

Jak informuje portal Wprost, zapis ten został umieszczony w tzw. ustawie odległościowej, dotyczącej zasad lokalizacji lądowych farm wiatrowych. Może to postawić prezydenta w trudnej sytuacji, ponieważ wcześniej wyrażał sceptycyzm wobec rozwoju energetyki wiatrowej na lądzie. Jeśli zdecyduje się zawetować ustawę, rząd może oskarżyć go o brak troski o domowe budżety Polaków i utrudnianie obniżki rachunków za prąd. Podobnego zdania jest Miłosz Motyka, który uważa, że w takiej sytuacji Karol Nawrocki weźmie na siebie odpowiedzialność za to, że nie chce niskich cen prądu.

Ceny energii zamrożone

Premier Donald Tusk ogłosił w czerwcu, że rząd zdecydował o przedłużeniu zamrożenia cen energii elektrycznej – nie tylko do końca września, jak wcześniej zapowiadano, ale aż do końca 2025 roku.

Nie będzie żadnych przykrych niespodzianek – zapewnił szef rządu.

Przypomnijmy, że tzw. tarcze energetyczne wprowadzono w 2022 roku jako odpowiedź na gwałtowny wzrost cen energii na światowych rynkach, wywołany m.in. skutkami rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Program osłonowy objął zarówno gospodarstwa domowe, jak i część sektora przedsiębiorstw.

UE ma najdroższy prąd

Z raportu Forum Energii pt. Anatomia wysokich cen energii i recepta na przyszłość wynika, że ceny prądu w krajach Unii Europejskiej należą do najwyższych na świecie. Jak powiedział Tobiasz Adamczewski, wiceprezes Forum Energii, w wywiadzie dla portalu Bankier, głównym powodem tego stanu rzeczy jest strukturalne uzależnienie kontynentu od dostaw paliw kopalnych z zewnątrz. W 2023 roku aż 68 proc. zapotrzebowania na energię było pokrywane z importu. Taka zależność sprawia, że gospodarka UE jest szczególnie podatna na zawirowania geopolityczne, czego dobitnym przykładem był gwałtowny wzrost cen po rosyjskiej agresji na Ukrainę.

Eksperci zauważają, że średnie ceny energii w całej Unii to wskaźnik bardzo ogólny – w praktyce dostęp do tańszej energii będą mieli ci odbiorcy, którzy potrafią elastycznie zarządzać jej zużyciem lub produkują ją samodzielnie, np. z odnawialnych źródeł.

2025-07-28

Opr. SJS na podst. Wprost, Bankier, Money.pl