R E K L A M A
R E K L A M A

Piebiak tłumaczy zachowanie Szmydta. Czemu prosi o azyl w Białorusi?

Sędzia Łukasz Piebiak stwierdził, że Szmydt najprawdopodobniej współpracował z wschodnimi służbami. Jego zdaniem nie jest możliwe, by tak nagle przekroczył granicę i zorganizował konferencję.

Fot. YouTube

Szmydt prosi Białoruś o azyl

Przypomnijmy w tym momencie, że Prokuratura Krajowa rozpoczęła weryfikację doniesień dotyczących sędziego Tomasza Szmydta, który złożył wniosek o azyl polityczny na Białorusi. Prokuratura powołuje się na przepisy dotyczące działań na rzecz obcego wywiadu. Państwowa białoruska agencja prasowa BiełTA podała, że sędzia Szmydt z Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie poprosił białoruskie władze o „opiekę i ochronę”.

Informacje te wywołały duże poruszenie w Polsce, skłaniając czołowych polityków i przedstawicieli służb do zabrania głosu w sprawie. Sędzia Małgorzata Jarecka z WSA w Warszawie poinformowała, że Szmydt przebywa obecnie na urlopie, a prezes sądu nie został powiadomiony o jego rezygnacji z funkcji sędziego. Szmydt był także jednym z głównych bohaterów w tzw. aferze hejterskiej za rządów PiS. Inną istotną postacią afery hejterskiej był Łukasz Piebiak.

O co chodzi w aferze hejterskiej?

W drugiej połowie sierpnia 2019 r. portal Onet opublikował artykuły sugerujące, że ówczesny wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak miał kontakt z kobietą o imieniu Emilia, która prowadziła w mediach społecznościowych kampanię dyskredytującą niektórych sędziów, w tym prezesa Iustitii, prof. Krystiana Markiewicza. Wiceminister miał posiadać pełną świadomość przeprowadzania takich działań.

Onet informował również o zamkniętej grupie na komunikatorze WhatsApp o nazwie „Kasta”, która miała koordynować kampanię oczerniającą niektórych sędziów. W akcje te mieli być zaangażowani członkowie KRS tacy jak Maciej Nawacki i Jarosław Dudzicz, sędzia SN Konrad Wytrykowski oraz sędzia delegowany do Ministerstwa Sprawiedliwości Jakub Iwaniec.

Po ujawnieniu tych informacji Piebiak zrezygnował z funkcji wiceministra, a Iwaniec został odwołany z delegacji do resortu. Wytrykowski natomiast zaprzeczył prawdziwości informacji zawartych w publikacji. Piebiak podczas składania rezygnacji z funkcji wiceministra podkreślił, że będzie zdecydowanie bronił swojego dobrego imienia. W czerwcu 2021 r. wygrał proces o zniesławienie z redaktorem naczelnym Onetu Bartoszem Węglarczykiem.

„Szmydt jest spalony, ale nie był jedyny”

Sędzia Łukasz Piebiak wypowiedział się na temat sędziego Tomasza Szmydta na antenie RMF FM. Piebiak zaznaczył, że Szmydt jest funkcjonariuszem publicznym wysokiego szczebla, co czyni go atrakcyjnym dla służb białoruskich i rosyjskich. Zasugerował, że Szmydt najprawdopodobniej współpracował z wschodnimi służbami, ponieważ nie jest możliwe, aby tak nagle przekroczył granicę i zorganizował konferencję.

Piebiak podkreślił, że kluczowym problemem jest prawdopodobne powiązanie Szmydta ze wschodnimi służbami, a nie jego związki z określoną opcją polityczną. Zwrócił też uwagę na problemy finansowe Szmydta, który w oświadczeniu majątkowym deklaruje długi na kilkaset tysięcy złotych. Uznał to za niepokojące, biorąc pod uwagę jego wiek i zarobki wynoszące kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Nadal ma prowadzić sprawy?

Interesujące  jest to, iż sędzia Szmydt nadal figuruje na stronie warszawskiego WSA jako jeden z orzekających sędziów. Według wokandy sądu, w nadchodzących tygodniach miał rozpatrywać sprawy administracyjne jako członek składu orzekającego.

Dla przykładu, 16 maja miał być sprawozdawcą w pięciu sprawach przeciwko szefowi Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, dotyczących między innymi odmowy wypłaty uposażenia funkcjonariuszowi ABW. 24 maja miał zajmować się sprawami dotyczącymi bezczynności lub odmowy udostępnienia informacji publicznej przez prezesa SO w Warszawie oraz ministra kultury i dziedzictwa narodowego, jak również komendanta stołecznego policji. Był także wyznaczony do spraw związanych z zasadami wykupu wolnych miejsc na cmentarzu komunalnym wobec Rady Miasta Podkowa Leśna.

4 czerwca sędzia miał prowadzić posiedzenia niejawne w specjalnej sali sądu w sprawach skierowanych przeciwko Prezesowi Rady Ministrów jako organowi, dotyczących odmowy wydania poświadczeń bezpieczeństwa w zakresie dostępu do informacji niejawnych o klauzulach „tajne”, „NATO SECRET”, „ESA SECRET”, „SECRET UE/EU SECRET”.

2024-05-07

Sebastian Jadowski-Szreder na podst. RMF 24, TVN24, Bankier.pl, WP