R E K L A M A
R E K L A M A

Niemcy zamknęły granice! Komentarze internautów

Niemieckie ministerstwo spraw wewnętrznych zapowiedziało przywrócenie od poniedziałku (16 września) kontroli na wszystkich granicach lądowych na pół roku. Poinformowało o tym Komisję Europejską.

Fot. YouTube

Decyzja Niemców może oznaczać początek końca strefy Schengen, która została utworzona na podstawie układu z Schengen, podpisanego w 1985 roku. Obowiązują w niej przepisy dotyczące między innymi ochrony granic 29 państw, ochrony danych osobowych, wzajemnej współpracy między służbami policyjnymi państw członkowskich, wydawania wiz cudzoziemcom i działania Systemu Informacyjnego Schengen.

Kontrole na granicy Niemiec z Polską obowiązują od października 2023 r. Szefowa niemieckiego MSW wprowadziła wówczas stacjonarne kontrole na granicy z Polską, Czechami i Szwajcarią w celu ograniczenia nielegalnej migracji. Takie kontrole są stosowane na granicy z Austrią od czasu kryzysu uchodźczego w 2015 roku. – Liczba osób nielegalnie wjeżdżających do Niemiec spadła. Także dlatego, że wprowadziliśmy kontrole graniczne i teraz na początku tego tygodnia zdecydowaliśmy rozszerzyć je na wszystkie granice Niemiec na tak długo, jak to będzie możliwe. Osiągnęliśmy zauważalne efekty i nie zejdziemy z tej skutecznej drogi – przekonywał w Bundestagu Olaf Scholz. Strefa Schengen się sypie. Stacja TVN24 zacytowała wypowiadającego się dla BBC Geerta Wildersa, szefa skrajnie prawicowej Partii Wolności w Holandii: „Jeśli Niemcy mogą to zrobić, to dlaczego my nie możemy? Jeśli chodzi o mnie – im szybciej, tym lepiej”. PVV zajęła pierwsze miejsce w zeszłorocznych wyborach w Holandii i obecnie jest częścią rządu. Dziennik „Die Welt” ostrzega, że decyzja rządu Niemiec o wprowadzeniu kontroli na wszystkich granicach państwowych oraz plany opozycyjnej CDU dotyczące zawracania z granicy nawet tych uchodźców, którzy proszą o azyl, grozi poważnym konfliktem z Polską. Donald Tusk uznał decyzję naszych zachodnich sąsiadów za całkowicie nieakceptowalną. Ogłosił, że będzie starać się o konsultacje z innymi państwami „dotkniętymi decyzjami” Niemiec.

– W rozmowie z kanclerzem Scholzem podkreśliłem, że jedynym sposobem na powstrzymanie nielegalnej migracji jest skuteczna kontrola granic zewnętrznych Unii Europejskiej. Nie wewnętrznych. Polskie stanowisko w tej sprawie pozostaje niezmienne – napisał Donald Tusk (x.com/ donaldtusk).

– Pański problem polega na tym, że nic z tej rozmowy nie wynika i kanclerz Niemiec zrobi to, co sobie wymyślił. Frontex i Europol są niewydolne, co potwierdzili ostatnio w Parlamencie Europejskim dyrektorzy tych instytucji – odpowiedziała na wpis Tuska posłanka PE Ewa Zajączkowska-Hernik (x.com/EwaZajaczkowska).

– Wydolność instytucji można poprawić. Pani problem polega na tym, że nikomu się nie chce z panią gadać, bo nic pani nie znaczy, więc nic nie jest pani w stanie zmienić. I nawet nie jest pani w stanie zrozumieć, że pani populistyczne pyskówki mają efekt odwrotny do zamierzonego – odniósł się do komentarza Zajączkowskiej-Hernik Jarott (x.com/Jarothz).

– Czyli Niemcy, którzy chcieli stać na straży przestrzegania prawa w UE, przywracają kontrolę na granicy na pół roku i nic sobie nie robią ze strefy Schengen, jednego z najważniejszych osiągnięć integracji europejskiej? – dziwił się Jacek Nizinkiewicz (x.com/JNizinkiewicz).

– Niemcy zapowiadają przywrócenie kontroli na granicy. To ma raczej poprawić samopoczucie samych Niemców, niż ograniczyć napływ migrantów, bo ci, którzy są w UE nielegalnie, śmiało przejdą, nie korzystając z dróg czy autostrad – skomentował Arek Pisarski (x.com/arekpisarski).

– Nic się nie dzieje bez przyczyny. Pewnie stwierdzili, że w ich kraju przybywa w niekontrolowany sposób zbyt dużo imigrantów, którzy z miejsca występują o socjal. Jakoś to państwo musi się bronić, skoro sojusznicy odpowiedzialni za ochronę granic nie robią tego z należytą starannością – skomentował Rob Ostropolski (x.com/robostry).

– Fajnie tak stworzyć problem, umoralniać, zamknąć drzwi i obdarować odpowiedzialnością innych. Latami bezrefleksyjnie nakręcali tę spiralę, to teraz niech ich biorą albo odeślą, skąd przyszli, a nie zamieniają Europę w slumsy – pisał Fly Butterfly (Gazeta.pl).

– To Pan w 2021 roku ujadał na tych, którzy tych zewnętrznych granic bronili. To Pana partia urządzała pokazówki na granicy i w końcu to Wy domagaliście się inżynierów w Polsce. Teraz? Teraz to Pan może sobie pisać i gadać. Niemcy zrobią, co zechcą, bo mogą. My nie, bo mamy Pana – żądlił Konrad Berkowicz (x.com/ KonradBerkowicz).

– Klęski wyborcze niemieckiego obozu rządzącego nie powinny rozwalać strefy Schengen i swobody przemieszczania się obywateli UE, w tym Polaków – skomentował Bartłomiej Sienkiewicz (https://x. com/BartSienkiewicz).

– Trzeba zmienić międzynarodowe traktaty i uwspółcześnić prawo azylowe, konwencje genewskie dostosować do dynamicznie zmieniającego się świata, a nie tkwić w epoce kamienia i udawać, że jest OK. Cała UE powinna wypowiedzieć zwietrzałe, naiwne traktaty, a kraje członkowskie powinny je ustanowić na nowo, pod kątem własnych potrzeb – proponował Djenn (Gazeta.pl). 

2024-09-15

(WA)