Huzia na Józia. Kabaret KLIKA

Powódź – wielka tragedia, ogrom ludzkiego nieszczęścia – ożywiła i zachęciła polityków opozycji do ataku na rządzącą koalicję.

Fot. Twitter

Cała ta zgraja frustratów niepogodzonych z utratą władzy rzuciła się huzia na Józia – konkretnie – na premiera Tuska i niemiłosiernie okłada go pięściami! Z nieukrywaną radością i satysfakcją wyżywają się na nim kaczyści i konfederaści. Każdy, nawet ten najbardziej niedopieszczony, zakompleksiony ciura chce dokopać Tuskowi – poniżyć go, upodlić, wbić w glebę! Owo niedojrzałe emocjonalnie i intelektualnie buractwo, parające się, niestety, polityką, w szale pomówień i oskarżeń premiera nawet przez moment nie zastanawia się nad tym, co mówi, tylko mieli ozorem na najwyższych obrotach! Nie wie miernota, bo i skąd, że słowo wróblem wyleci, a powróci wołem.

W tym miejscu zwracam się do posła Kowalskiego vel Młota na Tuska; proszę mi wybaczyć, ale tym razem nie wyjaśnię panu, jak należy odczytać owo przysłowie, bo nie mam nastroju, a i ochoty również na douczanie pana i innych vel Młotów! Może innym razem będę bardziej przyjazny dla pana, wtedy wznowię ową syzyfową pracę i nie będę marudził – strzelał focha! Wracając do napaści na premiera, zobrazuję ją przykładem. Zacznę od młodego kaczysty Fogla Radosława – z wykształcenia licealisty, z zawodu piekarza, z braku lepszych zajęć pisowskiego aparatczyka – któremu gęba się nie zamyka. Słuchając go, odnosi się wrażenie graniczące z pewnością, że w radomskim katoliceum pozjadał wszystkie rozumy! W Zjednoczonej Kłamstwem i Złodziejstwem Prawicy Radziu zajmuje się odkrywaniem i ujawnianiem opinii publicznej mafijnych metod sprawowania władzy przez Donalda Tuska.

Ostatnio Fogiel doniósł, że premier złamał kręgosłupy wszystkim osobom zasiadającym w sztabie kryzysowym! Zrobił to na żywca, bez znieczulenia – bez litości! Wszystkich ich sobie podporządkował – ubezwłasnowolnił! To ze wszech miar sensacyjne i wstrząsające oświadczenie Radzia byłoby nawet przejmujące, gdyby on sam posiadał kręgosłup, a nie był politycznym bezkręgowcem, zwykłym, nic nieznaczącym popychlem Kaczyńskiego. Fogiel jest młody, całe życie przed nim. Gdyby stulił gębę i wziął się do nauki, mógłby jeszcze wyjść na ludzi! Mógłby, ale czy ten człowiek z wazeliny znajdzie w sobie tyle odwagi i determinacji, żeby podjąć taką decyzję?! Wątpię, raczej nie!

Z całkiem innej gliny niż Fogiel ulepiona jest – choć też pochodząca z Radomia – 32-letnia konfederastka, europosłanka Ewa Zajączkowska- Hernik. Ta się w ogóle nie szczypie. Wszystkich jak leci – w Brukseli czy w Warszawie – stawia do pionu i poucza na miejscu. Ewunia na samym wstępie oskarżyła i zbeształa premiera za całkowity brak KOMUNIKACJI, sparaliżowanie działania służb, brak rozeznania i tym podobne zbrodnie! W ramach pouczania rzekła głosem nieznoszącym sprzeciwu: „Nauczmy się wreszcie jednej podstawowej rzeczy, że jeżeli idzie zagrożenie, to my robimy sztab kryzysowy PRZED zagrożeniem, a nie PO! Nauczmy się myśleć i reagować przed szkodą!”. No tak! Cholera, gdyby Tusk wiedział o tym wcześniej, nie byłoby problemu i o czym gadać!

PS Słuchając Ewuni, wiem, jestem absolutnie pewny, że jej aparat mowy nie ma żadnego kontaktu z korą mózgową! 

2024-10-10

Antoni Szpak