Dzicy miastowi. Zwierzęta na chodnikach w Ustrzykach Dolnych

W dużych miejscowościach, zwłaszcza na nizinach, dziki niszczą skwery, buszują w śmietnikach i coraz śmielej wchodzą między domy.

Fot. Wikimedia

A w Ustrzykach Dolnych zwierzęta leśne chodzą po chodnikach, placach i ulicach – jak łosie w popularnym amerykańskim serialu „Przystanek Alaska”. Nawet liczniej i częściej. Głównie jelenie.

Turystów ten widok zaskakuje, ale miejscowi już się przyzwyczaili do obecności jeleni pasących się w parkach, na cmentarzach, przy szpitalu, obok szkół oraz na dworcu autobusowym. Ustrzyckie zabudowania podchodzą coraz bliżej lasu i w tym rejonie zwierzęta zadomowiły się na dobre, zacierając granicę między przyrodą a cywilizacją.

Podążają za łatwym pożywieniem – smakowitymi kwiatami na trawnikach i ogródkach, za zawartością śmietników, a także tym, czym dzielą się z nimi ludzie nieprzejmujący się wydanym w 2022 r. przez lokalny samorząd zakazem dokarmiania (…), bo to tylko słowa na papierze, z których – w razie ich lekceważenia – nie wynikają żadne konsekwencje. W Ustrzykach nie ma straży miejskiej, a policja nie dysponuje tak zasobnymi kadrami, by kontrolować każdy fragment miasta. Zimą zwierzaki przychodzą do miasta po sól wysypywaną na chodniki i jezdnie, po ciepło – mogą się ogrzać w miejscach, gdzie przebiegają linie ciepłownicze; być może również dlatego, że przy ludzkich siedzibach czują się chronione przed wilkami.

Najpewniej jednak obecność leśnych zwierząt w miastach to splot przyczyn, nad którymi od dawna głowią się przyrodnicy, leśnicy, myśliwi i samorządowcy (…). W Ustrzykach Dolnych zorganizowano już niejedną debatę na ten temat. Na razie bez efektu. A problem staje się coraz pilniejszy ze względu na bezpieczeństwo zarówno leśnych gości, jak i mieszkańców. Kilka łań nadziało się już na ogrodzenia domów (…), znane są też przypadki zderzeń z autami (…). Maszynista pociągu relacji Sanok – Ustrzyki Dolne musi bardzo uważać, bo jelenie lubią spacerować wzdłuż torów nieopodal stacji kolejowej.

Jednak największe zagrożenie niesie ludzka nieodpowiedzialność. Jeleń nie zaatakuje bez powodu, lecz przestraszony, rozdrażniony może się bronić. Na jednym z osiedli mężczyzna poszczuł jelenia psem. Ten odskakiwał, ale w pewnym momencie mocno pobudzony stanął na tylnych nogach i próbował atakować przednimi. Na szczęście zwierzę było młode. Dorosły byk użyłby poroża, równie groźnego jak szable dzika. 

2024-04-28

E.W. na podst.: Krzysztof Potaczała. „Wilk miejski półdziki”. „Polityka” nr 18/19/2024