Inaczej przyrządzamy je do ryb czy do mięs, ze składników, które pochodzą właśnie z głównych elementów naszego dania, a w zupełnie inny sposób te, które stanowią niejako „produkt z zewnątrz”. Trzecia możliwość to sosy pochodzące z procesu gotowania lub smażenia czy też pieczenia. Zresztą nieco ziół – pietruszki czy kolendry albo rozmarynu – też znakomicie doda aromatu do naszej potrawy, na przykład halibuta w sosie pietruszkowym. W kuchni
Tag: sosy
Ewa Wachowicz: Domowa musztarda i sos barbecue
Na ruszt wrzucić można niemal wszystko: od mięs poprzez ryby, warzywa aż po owoce. Nie można się jednak obejść bez dodatków, takich jak keczup, musztarda czy sos barbecue. Możemy pójść na łatwiznę i kupić je w sklepie, ale wykonując je samodzielnie, mamy gwarancję, że to, co serwujemy, jest pozbawione konserwantów lub jakichkolwiek chemicznych polepszaczy. Domowej
Marek Roleski. Rodzinna firma jest dla niego bezcenna
Nie można jej sprzedać, bez względu na to, czy będzie bardziej czy mniej rentowna. Pytanie o pieniądze nie ma więc sensu. – Dla mnie jest bezcenna. To duża część mnie i mojego życia. Karierę producenta rozpoczął na początku lat 70. i wcale nie narzeka na trudności, jakich doświadczali wtedy prywatni przedsiębiorcy w socjalistycznej gospodarce. – Miałem i mam w sobie upór w
Makłowicz i Synowie. Znany podróżnik stawia na firmę rodzinną
Interes, przynoszący duże straty, nadawał się do zamknięcia, jednak Makłowicz postanowił go reaktywować z pomocą syna Mikołaja, który właśnie ukończył studia hotelarskie i restauratorskie w Szwajcarii z dyplomem sommeliera. Niestety, znów się nie udało. Syn miał za mało doświadczenia, ojcu, jak sam twierdzi, brakowało i wciąż brakuje biznesowej smykałki. Sytuacja polepszyła się, gdy do zespołu dołączył Ferdynand, młodsze dziecko z talentem organizacyjnym. Ferdynand przyznaje: –