Całe szczęście, że nie umrzemy jednocześnie (co zapewne jeszcze przed nami), bo nie miałby kto prostować głupot, które niektórzy pozostali przy życiu chcieliby wypisywać po naszej śmierci. Taki los spotkał obecnie Bogusława Kaczyńskiego. Moja wypowiedź zostanie pozbawiona sentymentu, żałoby po przyjacielu (z tym różnie bywało) czy prostowania przeinaczeń i nieścisłości, których znalazłem mnóstwo w trzymanej
2024-03-24
„Primadonna”. Niestosowna „biografia” Bogusława Kaczyńskiego
Sławomir Pietras