W sportowym dramacie główne role odegrali Michał Probierz, były już selekcjoner, i Robert Lewandowski, były kapitan drużyny (wkrótce być może ponownie na niego mianowany). Ręce nie składają się do oklasków, owacji na stojąco nie będzie. Prolog Kamil Grosicki ogłasza, że odchodzi z reprezentacji! Dynamiczny skrzydłowy był jednym z filarów kadry. Debiutował w niej jeszcze w
Tag: piłka nożna
Kop w górę [FELIETON OGÓRKA]
Rewelacje Onetu o sprowadzaniu przez Nawrockiego prostytutek do Grand Hotelu podchwyciły wszystkie media lewej strony, a te z prawej utrzymywały, że po prostu wykonywał on tam zwykłe obowiązki ochroniarza, robiąc wszystko, co zwyczajowo wchodzi w jego zakres pracy. Rykoszetem najbardziej oberwały prostytutki, albowiem znów powróciły na swą dawną pozycję. A przypomnijmy, że już prawie przerobiono
Wszyscy won!
Na wstępie muszę zaznaczyć: decyzja Probierza o odebraniu Lewandowskiemu opaski kapitana bardzo mi się podobała. Sugerowałem to już dwa lata temu na łamach Angory. Wtedy postulowałem stworzenie dwóch reprezentacji: jednej na galowo – z Lewandowskim, Szczęsnym, Zielińskim i resztą gwiazd z wielkich zachodnich klubów – oraz drugiej, na ludowo, z najlepszymi zawodnikami rodzimej Ekstraklasy. Taki
Komunikat PZPN. Nie było żadnego wewnętrznego sporu?
Wyjaśnienia ze strony federacji Polski Związek Piłki Nożnej zdementował informacje, jakoby to rada drużyny zainicjowała zmianę kapitana reprezentacji. Roberta Lewandowskiego zastąpił Piotr Zieliński. PZPN zaznaczył, że była to wyłączna decyzja selekcjonera Michała Probierza. Jak wyjaśnia federacja: W związku z pojawiającymi się w przestrzeni medialnej informacjami, że rada drużyny reprezentacji Polski była inicjatorem zmiany zawodnika pełniącego
Czyste szaleństwo w Mediolanie! Inter zagra z Paris Saint-Germain
Ryk z kilkudziesięciu tysięcy zachrypniętych gardeł kibiców Interu Mediolan po strzelonym rzutem na taśmę golu na 3:3 – w doliczonym czasie rewanżowego meczu z FC Barcelona – jest czymś absolutnie nie do zapomnienia! Zdecydowana większość miejscowych przeżywała ekstazę, ale niewielka część kibiców gospodarzy zapamięta te chwile jako traumatyczne. Mowa o tych, którzy zwątpili i przed
UEFA. Wielkie finały coraz bliżej
Trwający sezon na długo zostanie zapamiętany także przez polskich kibiców, bowiem nie brakuje mocnych akcentów w wykonaniu naszych piłkarzy, drużyn, kibiców czy… stadionów. W tej edycji Ligi Mistrzów żaden z krajów nie zdominował rozgrywek, co wcześniej zdarzało się wielokrotnie. Przecież w przeszłości siłę, a wręcz hegemonię, pokazywały angielskie, hiszpańskie, włoskie czy niemieckie kluby, co dla
Leo Beenhakker nie żyje. Komentarze w internecie
Do tego trzeba doliczyć prowadzenie czterech reprezentacji – Holandii, Arabii Saudyjskiej, Trynidadu i Tobago oraz Polski. Beenhakker w latach 2006 – 2009 stał za wieloma sukcesami naszej reprezentacji. Za jego kadencji kadra zaczęła podnosić się po porażce podczas mundialu w Niemczech. Holenderski szkoleniowiec poprowadził Biało- -Czerwonych między innymi do pamiętnego zwycięstwa w meczu z Portugalią,
Ewa „Killerka” Pajor pisze historię
Wejście Pajor do zespołu Dumy Katalonii było niczym wejście smoka, bo 28-latka dołączyła do drużyny raptem latem zeszłego roku, a już jest jej głównym ogniwem. Popularne nie tylko w świecie sportu media społecznościowe FC Barcelona (profil na Instagramie śledzi ponad 136 milionów obserwujących, a na Facebooku przeszło 118 milionów) w ostatnim czasie wyjątkowo lubią Polaków. Impuls do częstego publikowania materiałów z Biało-Czerwonymi dał
Na szczęście Szczęsny. Sukces Polaka w Hiszpanii
Polak nie dał się pokonać zawodnikom Benfiki Lizbona, budując w bramce – jak piszą hiszpańskie media – „ścianę nie do ruszenia”. Tym samym na dobre zamknął usta krytykom podważającym jego grę w pierwszym składzie. Bilans zespołu ze stolicy Katalonii, gdy w bramce stoi Szczęsny, jest imponujący, a 34-latek cieszy się coraz większym uwielbieniem kibiców i
Ależ debiut Zalewskiego! Główny bohater Interu
Tak wyglądał szalony weekend Nicoli Zalewskiego, który w spektakularny sposób przywitał się z mediolańską publicznością. Ambicje 23-latka sięgają jeszcze wyżej, a we Włoszech znów wróży mu się wielką przyszłość. Derby Mediolanu to więcej niż mecz. Jak mówią miejscowi – kto raz przeżyje Derby della Madonnina, zawsze będzie chciał tutaj wracać. Mają rację. Na monumentalny stadion w dzielnicy San Siro maszerują