Koniec kadencji. I co dalej? Redakcja Rzeczpospolitej zauważa, że Marian Banaś kończy swoją sześcioletnią kadencję pod koniec sierpnia 2025 roku. Pomimo faktu, iż w przyszłym roku skończy 70 lat, jest gotowy na reelekcję. Jednak według polityków rządzącej koalicji nie ma na to żadnych szans. Istnieje ryzyko, że Banaś pozostawi swojemu następcy, wybranemu przez Sejm, Izbę
Tag: kadencja
Wybierajmy dalej… Księża też powinni doświadczyć kadencyjności
A co by było, gdyby przed Polakami były kolejne wybory? Na przykład proboszczów w parafiach i biskupów w diecezjach? Pomysł zaczerpnąłem z książki Ignacego Dudkiewicza „Pastwisko”, której omówienie niebawem ukaże się na naszych łamach. To obszerna i uczciwa praca katolickiego publicysty, sumującego wiedzę na temat przyczyn postępującego upadku Kościoła w Polsce i szukającego dróg wyjścia
„Kończmy ten mecz”. Rozmowa z Tomaszem Zimochem
– Jak byś podsumował swoją pierwszą kadencję w Sejmie? – Bycie w opozycji, zwłaszcza w czasie rządów PiS-u, jest bardzo trudne. Praktycznie nie ma normalnej debaty sejmowej, co jest dla mnie traumatycznym doświadczeniem, ale działalność poselska nie ogranicza się jedynie do sali sejmowej. Starałem się być posłem obywatelskim, nigdy nie należałem do żadnej partii i
Syryjski uchodźca burmistrzem niemieckiego miasteczka
1990 uprawnionych obywateli do głosowania zdecydowało w niedzielę 2 kwietnia, kto zostanie nowym burmistrzem. W wyborach po raz pierwszy zagłosowali 16-latkowie. Ostatnie osoby oddawały głosy tuż przed zamknięciem lokalu wyborczego o godzinie 18. Część wyborców czekała przed ratuszem na ogłoszenie wyników. Wydawało się, że w wyborach nie było wyraźnego faworyta i nie dawało się przewidzieć,