Życie, drobina zrujnowanej przez ból materii; ulotne i posępne jak samobójstwo motyla. Nikt na nic nie czeka, na nic innego niż śmierć, która błąka się po pustyniach i kawiarniach, po starych łóżkach i w zakątkach ulic. Czyż na wszystkie spotkania nie przychodzi właśnie ona? Biegniemy na spotkanie, by żyć, lecz czy można „żyć” u boku
Tag: humor
Ziemie za rzadkie [FELIETON OGÓRKA]
Nikt ich bowiem nigdy nie widział, są całkowicie niezbadane, zaś ich wydobycie będzie w dużej mierze nieopłacalne lub w ogóle niemożliwe. Dlatego też ich zawłaszczenie przez Trumpa nikogo w Kijowie zbytnio nie martwi, a nawet ich oferowanie mu ma być formą jego wkręcania. Nie wiadomo, na ile to tylko zawadiactwo Ukraińców, a na ile realna
Przypadki starszej pani #148: Dyskont jak szkoła
Spokojnie przemieszczam się pomiędzy regałami. Obowiązkowo ściągam z półek produkty precyzyjnie wypisane poprzedniego wieczoru na liście, a dodatkowo te, które wpadają mi w oczy i przemawiają do serca. W końcu ze sklepowym pojazdem toczę się do kasy. Długa kolejka. Ale coś za coś – niższe ceny niż w osiedlowym sklepie, ale za to czynna tylko
Krzysztof Piasecki: Nie wyobrażam sobie Jarosława Kaczyńskiego, który z siebie żartuje
– Rok temu miałem wylew. To przyspieszyło moją decyzję o przejściu na emeryturę. Zapytany o to, czy mamy cenzurę, odpowiada: – Jeszcze jak występowałem, czyli z jakiś rok temu, po omówieniu programu dostawałem często zalecenia w stylu: „Tego nie, tego nie, polityka nie, to nie, bo my nie wiemy, kto przyjdzie”. I to było w