– Jak się pan zainteresował rockiem? – Zaczęło się już na początku podstawówki, kiedy usłyszałem z singli, które koleżanka przywiozła z wakacji w Jugosławii, wczesne nagrania The Beatles. Ich muzyka była zupełnie inna niż ta, która wszędzie wtedy rozbrzmiewała. Piosenki Ireny Santor, Marii Koterbskiej czy Sławy Przybylskiej, uwielbiane przez pokolenie moich rodziców, nie trafiały wówczas
Tag: dziennikarz
Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat: Było dwóch zabójców?
Samanta mieszkała z matką i rodzeństwem w małej miejscowości Jasienie na trasie Kluczbork – Opole, w parterowym, ceglanym budynku ze spadzistym dachem. Pokój dzieliła z młodszą siostrą. Matka kontrolowała dzieci i starała się zawsze wiedzieć, gdzie i z kim przebywają. Była od jakiegoś czasu w nowym związku, ale nie miała dzieci z drugim mężem. Samanta chodziła do ostatniej klasy gimnazjum w Chocianowicach, nie sprawiała trudności wychowawczych, jednak
„Wszyscy myślą, że jestem całkiem żywy”. Rozmowa z Jerzym Iwaszkiewiczem
Mówią na niego „Iwaszko”. Pogodny, miły, szanowany i lubiany. Mieszka na stołecznym Mokotowie, w urokliwym miejscu. Już od 15 lat. Nowe osiedle, wokół domy jednorodzinne, sporo zieleni. Ładne mieszkanie z balkonem, na trzecim piętrze. – Na szczęście jest winda – śmieje się. Na ścianach sporo zdjęć.
„Nie chcę być słuchaczem czegoś, co jest słabe”. Strzyczkowski o Trójce
– Wierzy pan w powrót Trójki? – To pytanie często pada. Na razie jest dość bezprzedmiotowe… Musiałoby się zdarzyć wiele rzeczy. Po pierwsze, do władzy musiałaby dojść siła polityczna, która ma takie ambicje, aby oddać media publiczne społeczeństwu. Spowodować, by były uczciwe, rzetelne. Dla wszystkich wyborców. Dla wszystkich Polaków. To jest pierwszy warunek. Drugi warunek to wola polityczna. Czyli ta siła, która zdobędzie władzę w
Maksymilian Hubert Sankowski. Historia peerelowskiego cenzora
Zaczynało być ciekawie. Przeważyła ciekawość, więc wyciągnąłem rękę, poznaliśmy się. Okazało się, że nie miał specjalnych zahamowań, by opowiedzieć o swojej pracy. Zaczęliśmy się spotykać, on mówił, ja nagrywałem. Tak powstała opowieść Maksymiliana Huberta Sankowskiego. Oto jej fragmenty: Jestem z wykształcenia humanistą, nie mam żadnych technicznych zdolności. Studiowałem historię, potem chciałem zrobić doktorat, miałem otwarty przewód.
Amerykański dziennikarz aresztowany w Rosji
FSB zakomunikowała, że korespondent „na polecenie strony amerykańskiej zbierał informacje o jednym z przedsiębiorstw rosyjskiego kompleksu wojskowo- -przemysłowego, które stanowią tajemnicę państwową”.
Jerzy Hryniewiecki – niezwykły projektant Warszawy
Z miłości do Warszawy Co łączy ze sobą tak różne budowle jak gmachy Najwyższej Izby Kontroli i Sądu Rejonowego dla m. st. Warszawy, kompleks budynków Ministerstwa Obrony Narodowej w Warszawie, Stadion Dziesięciolecia, basen Klubu Sportowego Legia w Warszawie, stołeczny Supersam czy katowicki Spodek? Projektantem lub współprojektantem wszystkich tych obiektów był Jerzy Hryniewiecki, architekt, urbanista i
Zaszczuli Mikiego! Śmierć Mikołaja Filiksa
We wtorkowy pochmurny poranek najbliżsi zmarłego spotkali się w kaplicy bocznej Cmentarza Centralnego w Szczecinie. Tu pożegnali Mikołaja, a następnie po godz. 13 urna z jego prochami została złożona w grobie na cmentarzu w Dolicach, niedaleko Stargardu. Koledzy, przyjaciele rodziny, bliscy przynieśli kwiaty. Bardzo dużo kwiatów. Głównie białe róże. Choć sprawa od początku budzi wielkie
Z wizytownika Andrzeja Bobera – Irena Kwiatkowska
„Kto ma rację?” – taki właśnie tytuł miał program, który wymyślił Wowo Bielicki (reżyser, scenograf, aktor, impresario, kolega), a ten zaprosił mnie do współpracy. Jego formuła była prosta: na sali sądowej rozgrywa się pojedynek prokuratora i obrońcy w jakiejś nośnej publicznie sprawie. Prawo po okresie komuny było mocno nadwyrężone, chcieliśmy więc pokazać, jak wyglądać powinien
Szukamy ciągu dalszego. Grzegorz Kozak autorem książki o Hübnerze
Dlaczego akurat Zygmunt Hübner? – Bo o nim nie było książki. O wszystkich innych postaciach jemu podobnych były już różne publikacje, np. o Erwinie Axerze, Adamie Hanuszkiewiczu, Januszu Warmińskim, Kazimierzu Dejmku. A o nim nie. Po wtóre, pozwolił sobie o nim napisać, ponieważ go znał. – Byliśmy sąsiadami na Saskiej Kępie. Poza tym moi rodzice