Zadzwonił niedawno mężczyzna z zakładu karnego. Odsiedział 24 lata i za rok wychodzi. Po takiej odsiadce człowiek jest bezradny jak noworodek. Nikt i nic na niego nie czeka. A przecież musi jakoś żyć, gdzieś spać. Gość ma skromną emeryturę, ale chciałby w więzieniu popracować za jakąś niewielką wypłatę, żeby na wolności było z czym zaczynać.
2025-01-13
IKONOWICZ: Pomagamy, nie oceniamy
Piotr Ikonowicz