Sojusznicy Donalda Trumpa oraz konserwatywne media w Stanach Zjednoczonych rozpowszechniają teorie spiskowe na temat Taylor Swift. Ich obawa wynika z przekonania, że światowej sławy gwiazda pop może mieć wpływ na wyniki wyborów w 2024 roku na korzyść Joe Bidena.
Co łączy Taylor, futbol i Bidena?
Ataki z republikańskiej strony znacznie się zaostrzyły w ostatnich dniach. Taylor Swift stała się głównym celem w ostrych konfliktach polityczny-kulturowych, które obecnie mają miejsce w Stanach Zjednoczonych. Jednym z kluczowych momentów, który rozpalił gniew ruchu Trumpa „Make America Great Again””, był incydent z niedzieli. Taylor Swift podjęła decyzję o publicznym wsparciu i całowaniu swojego chłopaka Travisa Kelce’a na boisku w Baltimore, po tym jak drużyna futbolu amerykańskiego, Kansas City Chiefs, zapewniła sobie miejsce w Super Bowl w obecnym sezonie.
Kolejnego dnia ukazał się artykuł w New York Times sugerujący, że Taylor Swift jest uważana za „największy i najbardziej wpływowy cel wsparcia” dla kampanii Joe Bidena. Wśród oskarżeń wysuwanych przez niektórych sojuszników Donalda Trumpa pod adresem Swift zaczęły pojawiać się nietypowe teorie. Według nich, Swift jest rzekomo zaangażowana w spisek, w którym uczestniczy również National Football League. Chodziłoby o podtrzymanie stanowiska Joe Bidena w Białym Domu.