R E K L A M A
R E K L A M A

Starship znów się rozbił. SpaceX mówi o sukcesie

Starship znowu eksplodował, ale SpaceX nie traci impetu. Dziewiąty lot testowy zakończył się zniszczeniem statku nad Oceanem Indyjskim, jednak firma Elona Muska zaliczyła kilka istotnych postępów.

Poważne anomalie podczas testów rakiety Starship. (Źródło: YouTube)

Statek Starship firmy SpaceX odbył swój dziewiąty lot testowy, który zakończył się eksplozją nad wodami Oceanu Indyjskiego. W trakcie misji wystąpiły problemy techniczne, takie jak zerwanie łączności wideo oraz niepowodzenie przy próbie wypuszczenia atrap satelitów Starlink.

Katastrofa nie poszła na marne?

Pierwszy człon rakiety zgodnie z planem wylądował w wodach Zatoki Meksykańskiej, jednak jego silniki zawiodły podczas próby kontrolowanego wodowania. Około 20 minut po starcie zerwano łączność wideo ze statkiem. Niedługo później SpaceX poinformowało o wycieku, który doprowadził do utraty kontroli nad rakietą – zaczęła się ona obracać wokół własnej osi. Podczas ponownego wejścia w atmosferę kontakt z maszyną całkowicie zanikł, a pojazd uległ zniszczeniu. W rezultacie firma nie zdołała zebrać planowanych danych dotyczących procesu powrotu na Ziemię.

To był już trzeci kolejny lot Starshipa zakończony katastrofą, jednak tym razem statek utrzymał się w powietrzu przez ponad 45 minut, co stanowi znaczną poprawę w porównaniu z wcześniejszymi testami. Podczas dziewiątego testowego lotu rakiety Starship, SpaceX po raz pierwszy wykorzystało wcześniej używany booster Super Heavy – ten sam, który wcześniej udało się przechwycić za pomocą ramienia mechazilla zamontowanego na wieży startowej. To istotny krok w kierunku obniżenia kosztów misji kosmicznych. 

Przyszłość ludzi w Kosmosie

Mimo nieudanego testu, szef NASA Jared Isaacman zaznaczył, że Starship odgrywa kluczową rolę w dalszym rozwoju misji kosmicznych. Jak podkreślił, Starship to nie tylko dziesiątki tysięcy miejsc pracy, miliardy prywatnych inwestycji, ale przede wszystkim otwarcie nowego rozdziału w eksploracji kosmosu.

SpaceX zamierza kontynuować testy, aby poprawić niezawodność statku, który ma odegrać kluczową rolę w misji Artemis III, mającej na celu ponowne lądowanie ludzi na Księżycu. Jeszcze w maju Elon Musk deklarował, że do końca tego roku cały Starship, a nie tylko jego jeden człon, będzie zdolny do bezpiecznego lądowania na Ziemi.

Miliarder zapowiedział też, że pierwszy bezzałogowy lot Starshipa na Marsa może nastąpić w przyszłym roku.

Jeżeli lądowanie przebiegnie pomyślnie, to ludzie będą mogli docierać na Marsa już w 2029 roku, chociaż bardziej prawdopodobny jest rok 2031 – ogłosił w marcu na platformie X.

2025-05-28

Opr. AJS na podst. Reuters, WP, Space24, Antyweb