Osoby transseksualne usunięte z wojska. Trump i jego nowe rozporządzenie
Prezydent Donald Trump po raz drugi podjął próbę usunięcia ze służby wszystkich osób transseksualnych. Sprawa ponownie trafi do sądu , aby ten wydał werdykt. Rozporządzenie przywraca politykę z pierwszej kadencji Trumpa.
Fot. Gage Skidmore /Wikimedia
Siły zbrojne bez osób po zmianie płci
Prezydent Donald Trump podpisał w poniedziałek cztery rozporządzenia wykonawcze dotyczące sił zbrojnych, w tym jedno zakazujące transseksualnym osobom służby wojskowej oraz drugie ograniczające inicjatywy na rzecz różnorodności, równości i integracji w armii.
Rozporządzenie dotyczące służby wojskowej osób transseksualnych, zatytułowane „Priorytetyzacja doskonałości i gotowości wojskowej”, przywraca politykę z pierwszej kadencji Trumpa i uchyla rozporządzenie prezydenta Joe Bidena, które umożliwiało transseksualnym osobom wstąpienie do wojska, a także zapewniało pokrycie kosztów medycznych związanych z procesem transformacji dla już służących.
Jak możemy przeczytać w rozporządzeniu:
Polityką rządu Stanów Zjednoczonych jest ustanowienie wysokich standardów gotowości wojsk, śmiertelności, spójności, uczciwości, pokory, jednolitości i integralności. Ta polityka jest niezgodna z ograniczeniami medycznymi, chirurgicznymi i psychicznymi dotyczącymi osób z dysforią płciową. Ta polityka jest również niezgodna ze zmieniającym się użyciem zaimków lub użyciem zaimków, które nieprawidłowo odzwierciedlają płeć jednostki.
Jak będzie to wyglądać z praktyce?
Rozporządzenie zobowiązuje Departament Obrony do zaktualizowania standardów medycznych w ciągu 60 dni, natychmiastowego zaprzestania używania zaimków opartych na tożsamości płciowej oraz zakazu korzystania przez osoby przypisane do płci męskiej przy urodzeniu z kobiecych pomieszczeń do spania, przebierania się i kąpieli.
Wdrożenie rozporządzenia potrwa pewien czas, więc transpłciowi żołnierze nie zostaną od razu usunięci ze służby. Nie jest jeszcze jasne, jak zostaną potraktowani żołnierze, którzy korzystają z opieki zdrowotnej związanej z procesem przejścia w ramach programu Tricare, czyli wojskowego systemu opieki medycznej. W grudniu Biden podpisał ustawę obronną, która zakazuje finansowania opieki afirmującej płeć dla dzieci transpłciowych żołnierzy, co oznacza, że ta forma opieki była już wcześniej zabroniona.
Tu pojawia się jednak kolejny problem, gdyż Pentagon w ostatnich latach stwierdził, że nie jest w stanie określić dokładnej liczby żołnierzy transseksualnych, ponieważ służby wojskowe nie prowadzą takiej ewidencji. Wiele danych jest ograniczonych przez przepisy o ochronie prywatności medycznej. Szacunkowa liczba żołnierzy transseksualnych nie jest dokładnie znana, ponieważ istnieje kilka raportów na ten temat. Na przestrzeni lat uważano, że może być to 2150 jak i nawet 15 500 żołnierzy. Urzędnikom bardzo trudno może być ich zidentyfikować w niektórych przypadkach.
Protest przeciwko rozporządzeniu
We wtorek osoby transpłciowe będące członkami służby wojskowej, wspierane przez organizacje walczące o prawa LGBTQ, złożyły pozew przeciwko zarządzeniu Białego Domu, które zakazuje transpłciowym osobom służby w armii. Pułkownik Sił Kosmicznych Bree Fram, transpłciowa kobieta, która ujawniła swoją tożsamość i przeszła proces transformacji podczas służby, powiedziała w rozmowie z ABC News, że zakaz służby dla osób transpłciowych mógłby „powodować zbiorową szkodę dla naszego bezpieczeństwa narodowego”.
Pozew, złożony przez powódki reprezentowane przez GLBTQ Legal Advocates & Defenders oraz National Center for Lesbian Rights, domaga się od Sekretarza Obrony Pete’a Hegsetha „odwrócenia obowiązujących standardów przyjęcia i utrzymania w służbie wojskowej, zastępując je polityką uznającą status osób transseksualnych za niezgodny z 'wysokimi standardami’ określonymi w rozporządzeniu wykonawczym”.
Sasha Buchert, starsza prawniczka w Lambda Legal, która reprezentowała powodów w tej sprawie i tymczasowo zablokowała podobne zarządzenie w 2017 roku podczas pierwszej kadencji Trumpa, określiła nowe zarządzenie jako okrutne i stwierdziła, że „zagraża bezpieczeństwu naszego kraju”. W rozmowie z ABC News dodała, że rozporządzenie to zmusi osoby transpłciowe do „spoglądania za siebie” i „przyznania im odznaki niższości”.
Buchert zapowiedziała, że jej organizacja oraz Kampania na rzecz Praw Człowieka także złożą pozew przeciwko nowemu zarządzeniu.
Ta strona używa plików cookies, dzięki którym może działać lepiej. Jeśli nie wyrażają Państwo zgody, uprzejmie prosimy o dokonanie zmian w ustawieniach przeglądarki.Rozumiem