R E K L A M A
R E K L A M A

Joe Biden obraża Donalda Trumpa. Dzięki temu zyskał poparcie

Według najnowszego sondażu Joe Biden wychodzi na prowadzenie w starciu o prezydencki fotel. Zadziwiający jest fakt, że obecna głowa USA zyskała w oczach Amerykanów najprawdopodobniej dzięki... otwartym szydzeniu i wyzywaniu Donalda Trumpa. Czy taka taktyka przystoi podczas najważniejszych wyborów w Stanach Zjednoczonych? Na pewno jest skuteczna.

Źródło: Pixabay

5 listopada Amerykanie dokonają wyboru nowego prezydenta, przywracając znaną rywalizację między dwoma głównymi kandydatami, którzy staneli naprzeciw siebie już w 2020 roku. Jednakże, te wybory będą miały szczególne znaczenie globalne, a ich wynik może znacząco wpłynąć na kształtowanie polityki światowej, włączając w to potencjalne skutki dla sytuacji na Ukrainie i innych wydarzeń na arenie międzynarodowej.

Amerykanie lubią wyzwiska?

Opinia publiczna jest przyzwyczajona do kontrowersyjnej i często niskiej taktyki politycznej stosowanej przez Trumpa. W marcu na wiecu w Georgii republikanin stwierdził, że „wszystko, czego dotknie Joe Biden, zamienia się w g***o”, wyśmiewając także jąkanie się obecnego prezydenta. Nikogo to już nie dziwi. Wydaje się, że ostatnio Biden i jego zespół postanowili odpowiedzieć na ognień ogniem, pomimo wcześniejszych starań, aby nie reagować na ataki ze strony Trumpa.

Obecny prezydent nazwał Trumpa „umysłowo niezdolnym do bycia prezydentem”. Z kolei sztab gospodarza Białego Domu oświadczył, że „USA zasługują na kogoś lepszego niż słaby, zdezorientowany i zmęczony Donald Trump”. Zadrwiono także z majątku Trumpa, który został nazwany „spłukanym Donem”. Odnosi się to oczywiście do nałożonej na republikanina kary. Trump nie mógł zapewnić poręczenia majątkowego w wysokości 464 milionów dolarów, który był wymagany przez sąd w Nowym Jorku, aby wstrzymać wykonanie wyroku skazującego jego firmę za oszustwa. Sam polityk niejednokrotnie szczycił się swoim majątkiem i nazywał się multimiliarderem. 

Biden zyskał poparcie

Powód nagłego zwrotu jest bardzo prosty, jak przekonuje Marjorie Hershey, badaczka amerykańskiej polityki z Uniwersytetu Indiana Bloomington. Jak tłumaczy ekspertka, to, jak do tej pory zachowywał się Joe Biden, nie przynosiło rezultatów. Został on w sondażach wyprzedzony przez kandydata, który jest otwarcie znienawidzony przez prawie połowę amerykańskiego społeczeństwa.

Przyjęcie reguł gry przeciwnika wydaje się na razie skuteczne. Z sondaży wynika, że Biden zyskał poparcie kosztem Trumpa w kilku najważniejszych stanach.

W najnowszym sondażu przeprowadzonym przez Ośrodek Quinnipiac University wynika, że Joe Biden cieszy się poparciem na poziomie 48%, podczas gdy Donald Trump uzyskał 45% poparcia w bezpośrednim starciu.

2024-04-12

Anna Jadowska-Szreder na podst. The Guardian, Interia