Filipińczycy jadą za chlebem do Polski. Czeka ich wielkie rozczarowanie

Jak poinformowała telewizja Al Jazeera, migranci z Filipin płacą podejrzanym rekruterom tysiące dolarów, by dostać się do Polski i znaleźć zatrudnienie Ostatecznie pracy albo nie dostają, albo jest ona nielegalna z punktu widzenia polskiego prawa.

Źródło: Pixabay

Al Jazeera donosi, że oszuści werbują swoje ofiary poprzez Internet. Przez ponad pół roku dziennikarze telewizji śledzili kilka profili w mediach społecznościowych, które miały rekrutować Azjatów do pracy w Polsce. Potencjalni kandydaci odpowiadali na jedno z wielu ogłoszeń, obiecujących stabilne, dobrze płatne zatrudnienie w sercu Europy, wraz z zapewnieniem legalnego pobytu i obywatelstwa. Za tę obietnicę, Filipińczycy płacili rekruterom niemałe pieniądze – od 3 do nawet 5 tys. dolarów. Niestety, oferty okazały się być oszustwami. 

Oszukani na tysiące euro

Telewizja skontaktowała się z wieloma osobami poszkodowanymi, którym obiecano zatrudnienie w Polsce. Filipińczycy, którzy dostali jakąś pracę, tak naprawdę byli zatrudnieni nielegalnie. Czekał na koniec zmiany, gdy do zakładu pracy przyszła policja poinformowana wcześniej o zatrudnianiu przez fabrykę nielegalnych pracowników” – podała Al Jazeera. 

Migranci nawet nie byli świadomi, że w Polsce przebywają nielegalnie. Z tego względu niestety musieli zostać deportowani, tracąc tym samym bezpowrotnie oszczędności życia, które zapłacili nieuczciwym rekruterom. 

Inni Azjaci nigdy nawet nie otrzymali żadnej oferty pracy. Jeden z poszkodowanych został poinformowany przez rekrutera, że jego aplikacja o pracę zostanie rozpatrzona w ciągu około pół roku i będzie kosztować 3,5 tysiąca euro. Po długim oczekiwaniu została poproszona o wpłacenie dodatkowych 500 euro, ponieważ jej rzekome pozwolenie na pracę wygasło, gdy czekała na spotkanie w polskiej ambasadzie. Oczywiście wszystko to było wielkim oszustwem. 

Nie tak się umawiali

Obecnie Międzynarodowa Organizacja ds. Migracji (IOM) zanotowała znaczący wzrost liczby filipińskich pracowników w Polsce, sięgający obecnie około 30 tysięcy. „Rzeczywiście stoją oni w obliczu ryzyka nadużyć lub pogwałcenia ich praw przez niewielkie zarobki lub wstrzymywane płace oraz niskie jakościowo czy wręcz niehigieniczne zakwaterowanie oferowane przez pracodawców” – oświadczyła IOM.

Niestety, imigrantom oferuje się zatrudnienie na pełen etat, jednak będąc już na miejscu okazuje się, że mogą oni pracować jedynie dorywczo i za niebywale niskie stawki. Takie wynagrodzenie nie pozwala na samodzielne utrzymanie się, dlatego pracownicy ostatecznie trafiają do wielopokojowych mieszkań z innymi osobami, które również zostały ściągnięte z innych krajów.

2024-03-28

Anna Jadowska-Szreder