R E K L A M A
R E K L A M A

Festiwal w San Remo. Coraz mniej muzyki, coraz więcej dziwności?

11 lutego rozpoczął się powszechnie lubiany włoski festiwal w San Remo. To już 75. muzyczny maraton gwiazd z różnych pokoleń, weteranów z nagrodami i nowych talentów. Co roku widzowie narzekają, że coraz mniej ładnych piosenek, a coraz więcej dziwactw, ale i tak zasiadają przed telewizorami, żeby to osobiście sprawdzić. 

Źródło: YouTube

Chociaż największą oglądalność ma zwykle wieczór finałowy, to od razu wstępne wyniki były oszałamiające: 11 milionów 700 tysięcy widzów! Aby zapewnić imprezie takie powodzenie i pokazać jej potęgę całemu światu za pośrednictwem ponad 1400 akredytowanych dziennikarzy i operatorów, w teatrze Ariston zrobiono medialny cyrk na miarę dawnych spektakli w Koloseum. Zamiast walk gladiatorów toczyła się batalia, na medialną śmierć i życie, o przeforsowanie utworów, i to nie swoich, lecz cudzych, najczęściej napisanych przez lobby festiwalowych autorów. W tym roku większość zaproponowanych w konkursie piosenek napisało 11 autorów, a ta dominacja wcale nie przeszkodziła organizatorom w zaprzeczaniu, że lobby istnieje i nadaje ton. Dziennik Il Sole 24 Ore powiązał ten fakt z Apokalipsą Świętego Jana: Kto ma rozum, niech liczbę Bestii przeliczy: liczba to bowiem człowieka. Liczba ta zaś jest sześćset sześćdziesiąt sześć

Subskrybuj angorę
Czytaj bez żadnych ograniczeń gdzie i kiedy chcesz.


Już od
22,00 zł/mies




2025-02-19

ANS na podst.: repubblica.it, corriere.it, ansa.it, rainews.it, rollingstone.it, ilmessaggero.it, tuttosport.com