Druga ciąża, z 2018 r., zakończyła się poronieniem. Trzecia, w 2020 r., ponownie cesarskim cięciem, już w 36. tygodniu ciąży z powodu nadciśnienia związanego z ciążą (PIH) oraz stanem przedrzucawkowym (nieprawidłowa implantacja naczyń podczas powstawania łożyska na wczesnym etapie ciąży, co prowadzi do utrudnionego przepływu łożyskowego, rozwoju nadciśnienia u ciężarnej i innych powikłań).
Podczas czwartej ciąży kobieta znajdowała się pod opieką prywatnego gabinetu ginekologiczno-położniczego. Chociaż u pacjentki zdiagnozowano nadciśnienie tętnicze, a lekarz znał historię poprzednich ciąż, przez kilka tygodni nie skierował jej do szpitala w celu wykonania poszerzonej diagnostyki, ograniczając się tylko do leczenia farmakologicznego
Subskrybuj