R E K L A M A
R E K L A M A

Przekąski we francuskim stylu. Idealne na karnawał

Po sylwestrze karnawał nabiera rumieńców nie tylko w formie wspaniałych parad w Dunkierce na północy, karnawału cytrusowego w Menton czy największej tego typu imprezy we Francji – w Nicei, ale także jest to okres idealny na przyjacielskie spotkania, na domówki, czyli na party. Możliwości co do tego, co postawimy na stole, jest bez liku. Od tak zwanych verine, czyli przekąsek w maleńkich, szklanych naczyniach, „chapsików”, czyli zabawy dla podniebienia na jednego „chapsa”, po tytułowe party snacks – kanapki na party. 

Fot. Marek Brzeziński

Jest kilka zasad dotyczących tego sposobu organizowania spotkań. Przede wszystkim, podobnie jak w całej sztuce kulinarnej, liczy się aspekt psychologiczny. Wyobraźnia i brak ograniczeń w przyrządzaniu przysmaków to jedno, a podejście do naszego bufetu „na luzie”, to równie ważna sprawa, aby atmosfera była miła i swobodna. Powin niśmy się zastanowić, jaki charakter ma mieć to nasze przyjęcie czy spotkanie. Francuzi dzielą dania, nawet naleśniki bretońskie, na salees i sucrees, czyli na słone i słodkie”. Te drugie sprowadzają się do ciast, ciasteczek i innych deserów. Te pierwsze to mogą być owoce morza, na przykład maleńkie porcje muli ze świeżą papryką i kolendrą, albo miniszaszłyki z marynowanej jagnięciny posypanej kurkumą, cayenne lub posiekaną kolendrą. Naleśniki bretońskie podaje się z wędzonym łososiem i ze śmietaną z pieprzem. To te na słono. Kuchnie świata stoją przed nami otworem. Koreańska ostra pasta gochujang, składająca się między innymi z papryki chili, czosnku i cebuli, wyśmienicie pasuje do maleńkich tartinek z bagietki posmarowanych gęsim albo kaczym pasztetem przypominającym mus. Całość można ozdobić kaparami lub plasterkami marynowanych kalmarów. Można zrobić cocktail party, bufet taneczny albo wieczór tematyczny – np. wariacje na temat owoców tropikalnych, ryb lub określonego rodzaju mięsa (drób, dziczyzna). Trzeba zadbać o odpowiednią ilość napojów – zarówno bezalkoholowych, jak i tych procentowych. We Francji średnio liczy się butelkę wina na głowę lub 1,5 litra piwa. To różni się rzecz jasna w zależności od regionu. W Normandii na stole obowiązkowo pojawi się obok piwa także cydr oraz wytrawna wódka jabłkowa. Calvados leży w Normandii. W Burgundii, w Bordeaux, nad Loarą i w Prowansji królować będzie wino, ale na południu nie zapomni się też o anyżówce. W Szampanii oczywiście popłyną bąbelki, a na północy, w okolicach Lille i Lens, pierwsze skrzypce gra piwo. 

Owocowo-warzywne dodatki

Chodzi o dodatki do głównych snacków. Plasterki jabłek, gruszek, kiwi, awokado, pomarańczy i cytryn. Truskawki są zawsze mile widziane. Maleńkie cebulki wspaniale smakują z wędzoną sabaudzką lub bajońską szynką, zaś przyjemne dla oka, wszak jemy nie tylko podniebieniem, ale i wzrokiem, są misternie rzeźbione i strugane rzodkiewki. Podłużną cukinię kroimy wzdłuż. Wyjmujemy z niej łyżeczką do kawy pestki i teraz w poprzek w maleńkie plasterki albo w… gwiazdki. Kilka minut we wrzątku. Potem do miseczki z lodem. Podajemy ze stopionym serem z alpejskich łąk i posypujemy odrobiną caye nne. A na to kilka kaparów. Ze starannie zdjętej z dużego pomidora skórki (nie możemy jej przerwać!), układamy różę, a liście dorabiamy jej z bazylii. Na talerzykach z szynką czy z plastrami piersi kaczki będzie się wyśmienicie prezentowała. Tak jak kanapki na pierniku z wędzonymi ostrygami, łosoś marynowany w cytrynie, miodzie i winie albo odnóża ośmiornicy, grillowane i posypane parmezanem z espelette. 

Dobrej zabawy. Smacznego! 

2025-01-24

Marek Brzeziński