Pamiętam letnie wakacje, gdy moją córkę i córki mojego brata trudno było namówić do jedzenia. Były wówczas dziećmi i nakłonienie ich do zjedzenia całych śniadań czy obiadów graniczyło z cudem. Na szczęście nasza mama, a ich babcia, potrafiła w kuchni „czarować”! To właśnie dzięki jej pomysłom kulinarnym udawało się „nakarmić” nasze pociechy. A i cała rodzina skorzystała na pysznych potrawach. Jedną z topowych pozycji były omlety. To tak naprawdę danie wszechstronne, które z powodzeniem można serwować zarówno w wersji słodkiej, jak i słonej, dostosowując je do różnych okazji i gustów. Omlet na słodko to idealny wybór na leniwe weekendowe śniadanie lub deser. Z kolei ten na słono będzie pasował jako lunch lub podwieczorek. Chociaż to tylko od Was zależy, o jakiej porze dnia i w jakiej formie je podacie!
Subskrybuj