Tenże szansonista o głosie piekielnym bezlitośnie naruszył dwie polskie świętości: znak krzyża i futbol. Oglądając, nie wiadomo po co, mecze polskiej drużyny na zawodach Euro, odezwał się grubo nietaktownie. „Nie mogę się powstrzymać od śmiechu, kiedy widzę piłkarzy robiących znak krzyża przed wyjściem na boisko. Czy to budzi pewność siebie? Gdybyście wsiadali do samolotu i widzieli pilota całego spoconego i modlącego się, pomyślelibyście: To człowiek, który wie, że nie rozbije tego samolotu?” – pisał na Instagramie Nergal. „A gdybyście widzieli hydraulika wchodzącego do łazienki – dociska Darski – ale spoconego i wykonującego znak krzyża, nie pomyślelibyście, że tam wydarzy się coś złego?”. Zdaniem frontmana Behemotha takie zachowanie to dowód, że sami futboliści nie wierzą we własne zwycięstwa. „Jeśli gracz musi wierzyć w boską interwencję, żeby wygrać, to sam nie ma wiary, że jego drużyna potrafi wygrać. Niech przegrani przegrają. Amen”. Co dokonało się na oczach świata, nie po raz pierwszy ani ostatni, naturlich.
Subskrybuj