Rosja Putina dąży do odbudowy strefy wpływów z czasów sowieckich, a położenie Libii, gdzie znajduje się około 40 proc. afrykańskich złóż ropy, tylko te dążenia potęguje. Ze wspólnego śledztwa niezależnego portalu Verstka (verstka.media) i projektu All Eyes on Wagner wynika, że w ostatnich trzech miesiącach Kreml wysłał do Libii znacznie liczniejsze niż wcześniej oddziały wojskowe oraz sprzęt. Część Rosjan przybyłych do Libii przebrana jest za najemników Wagnera. Część w dalszym ciągu stacjonuje w sąsiednim Nigrze i czeka na rozkazy. Niewykluczone, że oni także przekroczą granicę i wesprą rodaków w Libii. Żołnierze przyznają, że Rosjanie przerzucani są do Libii również z frontu w Ukrainie. Wszystko odbywa się nieoficjalnie. Źródła libijskie podają, że w ciągu ostatnich dwóch tygodni przybyło do Libii 1800 rosyjskich żołnierzy. Siły te skupione są głównie we wschodniej Libii, kontrolowanej przez 80-letniego generała Chalifę Haftara, dowódcę Libijskiej Armii Narodowej i wiernego sojusznika Rosji, kontrolującego spore roponośne obszary.
Od początku marca br. rosyjski personel wojskowy i sprzęt z tego kraju widziano co najmniej w dziesięciu lokalizacjach we wschodniej Libii. Wojska rosyjskie są rozmieszczone wokół głównych baz, m.in. w pobliżu dużych baz lotniczych Al-Dżufra i Al-Gardabija oraz mniejszych Waddan i Al-Mardż. Nie jest tajemnicą, że część rosyjskich żołnierzy zaangażowana jest w szkolenie Libijczyków i pozyskiwanie nowych rekrutów z prywatnych kompanii wojskowych. O tym, że trwa wzmożona aktywność rosyjskich żołnierzy w Libii, świadczą także ślady, jakie pozostawiają oni w rosyjskich mediach społecznościowych (głównie Telegram). Dzięki temu kanałowi wiemy, że kilka rosyjskich transporterów opancerzonych Tiger użytych zostało w ćwiczeniach 106. Brygady Libijskiej Armii Narodowej. Z mediów społecznościowych dowiadujemy się też, w jakich konkretnie dniach rosyjscy żołnierze, którzy wcześniej byli na terenie Rosji lub Ukrainy, znaleźli się w Libii.
Subskrybuj