R E K L A M A
R E K L A M A

To już w przyszłym roku. Szczury i pluskwy na igrzyskach

Zbliżające się igrzyska olimpijskie w Paryżu to wyzwanie nie tylko dla sportowców, ale także dla służb bezpieczeństwa i organizatorów. Poza logistyką, widmem strajków i zamachów, wyzwanie stanowią także mniej widoczni, ale nie mniej groźni wrogowie: szczury i pluskwy. 

Rys. Mirosław Stankiewicz

Równo sto lat po ostatnich igrzyskach w Paryżu najważniejsze sportowe zawody zawitają do Miasta Świateł. Rozpoczną się 26 lipca i potrwają do 11 sierpnia. Organizacja tego wydarzenia to prawdziwa łamigłówka. Wątpliwości budzą finanse, budżet przekroczono o ponad miliard euro. W ostatnich latach miasto paraliżowały manifestacje „żółtych kamizelek”. Strajk śmieciarzy sprawił, że Paryż utonął w śmieciach, a rozruchy po śmierci Nahela doprowadziły do znaczących zniszczeń mienia. Do tego dochodzi ciągle obecne zagrożenie zamachami. Tylko w ostatnich dniach, pod wieżą Eiffla zginął niemiecki turysta, a dwie osoby zostały ranne w ataku dokonanym przez francusko-irańskiego terrorystę. Wszystko to stanowi prawdziwe wyzwanie dla organizatorów, zagrażając wizerunkowi Francji i samego Paryża. 

Ogromna populacja szczurów

Na drodze władzom i organizatorom stanęli kolejni, nieco zaskakujący przeciwnicy. Pierwszym z nich jest ogromna populacja szczurów. Specjaliści szacują, że na jednego mieszkańca przypadają dwa, trzy gryzonie. Źródłem kłopotów jest przede wszystkim brak dbałości o higienę. Gryzonie od zawsze lubiły bliskość ludzi, bo ci dostarczają im łatwego pożywienia. W Paryżu, gdzie zarządzanie czystością napotyka spore problemy, urastają już one do ogromnych rozmiarów. Sytuację pogorszyły strajki śmieciarzy, które przekształciły miasto w gigantyczne wysypisko. Co więcej, w Paryżu część radnych i organizacji ekologicznych nawołuje do… pokojowego współistnienia z tymi zwierzętami. Przełammy stereotypy na temat szczurów! – głoszą plakaty stowarzyszenia Paris Animals Zoopolis (PAZ). Emocje, inteligencja, altruizm, życie społeczne, cierpienie… łączy nas to, co najważniejsze. Merostwo poszukuje więc „nieśmiercionośnych” sposobów kontrolowania gryzoni, a złośliwi zauważają, że w efekcie dług Paryża rośnie szybciej niż populacja szczurów. W 2020 roku, kiedy mer Paryża starała się o wybór na drugą kadencję, szczurów było już 3,5 miliona. Dziś szacuje się, że jest ich 6 milionów. Ekologom i merostwu zdaje się już umykać fakt, że szczur jest nosicielem groźnych chorób. 

Pluskwy

Drugim wrogiem, jeszcze mniejszym, choć także kłopotliwym, są… pluskwy. Te małe insekty wywołały ostatnio we Francji, a w Paryżu szczególnie, prawdziwą paranoję. Ich obecność zgłaszano w kinach, hotelach, metrze, pociągach. Media poświęcały kolejne artykuły i programy na przytaczanie świadectw zaatakowanych mieszkańców czy też podawanie sposobów walki z uciążliwymi żyjątkami… Sprawa osiągnęła takie rozmiary, że w końcu stała się przedmiotem rządowych dyskusji. Pluskwy nie są wprawdzie niebezpieczne, ale ich ugryzienia są bolesne, powodują więc dyskomfort fizyczny i psychiczny, a w efekcie także m.in. bezsenność. 

Na turystów, którzy mają zjechać do Paryża na igrzyska, czekają więc spore problemy. Brudne i zakorkowane miasto pełne szczurów, horrendalnie drogie hotele i mieszkania z pluskwami, wreszcie strajki i terroryści… I chociaż jest tyle dramatycznych doniesień, pojawiają się też optymistyczne głosy. – Przykład letnich igrzysk 2012 w Londynie pozwala mieć nadzieję – pisze Florentin Collomp w swojej analizie dla „Le Figaro. – W miesiącach poprzedzających wydarzenie także słychać było głosy sceptyków i zgrzytanie zębami. Ale efekty zaskoczyły największych niedowiarków. Nie tylko igrzyska przebiegły wzorowo, w mieście pełnym słońca i dobrej energii, ale też ich sukces wyciągnął kraj z odrętwienia długiej recesji gospodarczej. „Magiczne lato”, które podniosło morale narodu na kilka miesięcy. W pamięci wielu Brytyjczyków był to wręcz ostatni moment poczucia dumy ze swojego kraju. Francja też z utęsknieniem, choć niepokojem, czeka na swoją chwilę chwały. 

2023-12-12

Magda Sawczuk


Wiadomości
Seyla Benhabib: USA na drodze ku państwu o cechach mafijnych
PKU na podst.: FAZ, hannah-arendt-verein.de
Chatham House o nadchodzącym roku. Najczęściej mylą się eksperci
HM na podst. Chatham House, „The World in 2026”
Tydzień z życia gwiazd. Najdroższa gwiazda sylwestra Polsatu
Katarzyna Gorzkiewicz
Tydzień z życia polityków. Jedna partia, dwie wigilie
Zebrała Katarzyna Gorzkiewicz
Społeczeństwo
Klejnoty cesarskie, czyli jak ostatni… Cesarz wystawił I Republikę
Beata Dżon-Ozimek
Całujemy się od milionów lat! Wskazują na to badania DNA
(KGB) na podst. Radio Zet
Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat. Zamordowali, bo potrzebowali forsy na telefony
Michał Fajbusiewicz
Świat/Peryskop
The show must go on! Niepewny, lecz pełen nadziei nowy rok w Paryżu
Leszek Turkiewicz
Hymny narodów świata. Pernambuco
Henryk Martenka
Gdy opada maska. Japońskie podejście do jedzenia
Dominika Giordano
Kasynowa potęga. Rumunia wiedzie hazardowy prym
(ChS) na podst. Libertatea (www.libertatea.ro)
Tyrać jak hiszpański kelner. To oni są filarem gospodarki
Michał Kurowicki
Lifestyle/Zdrowie
Krzysztof Ibisz: energia i charyzma są ważniejsze niż garnitur
Krzysztof Pyzia
Nie pytaj bota o raka! Sztuczna inteligencja to nie lekarz
Wybrała i oprac. E.W. „Gazeta Wyborcza”, „Pacjenci traktują chatboty jak lekarzy. Czy AI ich zastąpi?”
Medytacja zamiast hantli. Nowy trend w walce ze stresem
A.M.
Zagrożenie antybiotykoopornością. Cicha pandemia XXI wieku
Andrzej Marciniak
Pan Jan. Nowicki w książce Aleksandry Szkarłat
Henryk Martenka
Angorka - nie tylko dla dzieci...