R E K L A M A
R E K L A M A

Skąd się biorą nazwy ciał niebieskich?

Wyrażenie „polski Janusz” przechodzi od barwy pejoratywnej do superpozytywnej, odkąd Międzynarodowa Unia Astronomiczna IAU zaakceptowała nazwę Janusz dla asteroidy 565184 na cześć jezuity Roberta Janusza z Watykańskiego Obserwatorium Astronomicznego.

Fot. Ron Miller / Bridgeman Images/East News

Rodzice wybierają imię dla dziecka, hodowcy i właściciele – dla czworonogów, a kto może ochrzcić gwiazdy, mniejsze planety, komety i galaktyki? Generalnie tylko jedna organizacja na świecie – Międzynarodowa Unia Astronomiczna zrzeszająca członków z ponad 100 krajów – ma monopol na zajmowanie się nomenklaturą nieba, i to ona arbitralnie nadaje oficjalne nazwy obiektom astronomicznym. Procedurę prowadzą grupy robocze. Część nazw – choćby głównych planet – których używano powszechnie w literaturze profesjonalnej i amatorskiej oraz almanachach żeglarskich, zanim utworzono Unię, została przez nią formalnie przejęta, podczas gdy procesy ustalania i ujednolicania
nazewnictwa mogą się toczyć przez dziesiątki lat. Jedynie dwa razy w historii Unia w proces nazywania gwiazd włączyła globalną opinię publiczną, ogłaszając konkursy. Przy okazji drugiej inicjatywy – podjętej w 2019 roku z okazji stulecia działalności Unii – doszło do bezwiednej kosmicznej wojny między… Sapkowskim a Lemem.

Subskrybuj angorę
Czytaj bez żadnych ograniczeń gdzie i kiedy chcesz.


Już od
22,00 zł/mies




2023-03-13

ANS