Policjanci pod domem
W poniedziałek po godzinie 6 rano policjanci pojawili się przed domem Zbigniewa Ziobry. Kilkakrotnie dzwonili do domofonu, lecz nie uzyskali odpowiedzi ani nie otwarto im furtki. Funkcjonariusze pozostali na miejscu, nie ujawniając dalszych szczegółów swoich działań.
Decyzję o zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu byłego ministra sprawiedliwości, obecnie posła PiS, wydał w połowie września Sąd Okręgowy w Warszawie. Posiedzenie sejmowej komisji śledczej, którego jedynym punktem ma być przesłuchanie Ziobry, wyznaczono na poniedziałek na godzinę 10:30.
Powtórka ze stycznia?
Jest to już druga próba przymusowego doprowadzenia Zbigniewa Ziobry przed sejmową komisję śledczą ds. Pegasusa. Funkcjonariusze mają podejmować próby zatrzymania go pod wszystkimi znanymi im adresami.
Podobna sytuacja miała miejsce w styczniu, kiedy to policja zabezpieczyła kilka potencjalnych miejsc pobytu Ziobry. Ostatecznie jednak o jego lokalizacji dowiedziała się z przekazu Telewizji Republika, gdzie polityk pojawił się na żywo. Po opuszczeniu studia oddał się w ręce funkcjonariuszy, którzy przewieźli go do Sejmu.
Do przesłuchania jednak wówczas nie doszło, ponieważ w chwili, gdy Ziobro był już w drodze na komisję, posiedzenie zostało zakończone.
Ziobro nie przebywa w Polsce
Obecna sytuacja jednak pod pewnym względem różni się od wydarzeń ze stycznia tego roku. Głównie dlatego, że Ziobro przebywał poza Polską. W niedzielę wieczorem na antenie telewizji wPolsce24 poinformował jednak, że zdecydował się wrócić do kraju. Zapowiedział, że w poniedziałek o 7:50 wyleci z Brukseli, co powinno pozwolić mu wylądować w Warszawie około godziny 10.
Nie jest dla chyba większości osób, które obserwują scenę polityczną, tajemnicą, że po tym kiedy przechodziłem bardzo skomplikowaną operację usunięcia nowotworu złośliwego z przerzutami właśnie w Belgii, podlegającej różnym procesom rehabilitacji. Z tego powodu siłą rzeczy bardzo często (w Belgii) jestem.
Były minister sprawiedliwości, zapytany w poniedziałkowy poranek na lotnisku w Brukseli o swoje ewentualne zeznania przed komisją śledczą, ponownie podkreślił, że w jego ocenie próba zatrzymania go stanowi działanie niezgodne z prawem.
Aktualnie wiadomo, że Ziobro pojawił się rano na lotnisku w Brukseli, ale odmówił odpowiedzi na pytania korespondenta TVN24 Macieja Sokołowskiego, który znajdował się na miejscu. Lot, który pierwotnie miał wystartować o 7:50, został natomiast opóźniony – samolot do Warszawy odleciał dopiero o 8:44. Lądowanie przewidziano na godzinę 10:25.
Kierwiński wytyka strach
Minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński w rozmowie z TVP Info odniósł się do planowanego przesłuchania Zbigniewa Ziobry przed komisją śledczą ds. Pegasusa. Zaznaczył, że jeśli były minister sprawiedliwości wróci do kraju, policja podejmie działania w celu doprowadzenia go na posiedzenie. Przypomniał również, że funkcjonariusze są obecni „we wszystkich miejscach związanych z aktywnością życiową osoby poszukiwanej, która ma stawić się w charakterze świadka”.
Widzę, że pan Ziobro nie chce stawić się przed komisją, boi się. Nie dziwię się. (…) Ta komisja w końcu jest komisją pokazującą patologię rządu PiS. A on był na czele tej piramidy rządzenia w PiS. Więc tak, spodziewam się tego, że pan Ziobro będzie starał się uniknąć przesłuchania przed komisją.