R E K L A M A
R E K L A M A

Ksiądz nie pójdzie do aresztu. Śledczy dokonali makabrycznego odkrycia

Sąd Okręgowy w Sosnowcu rozpatrywał wniosek o areszt dla księdza Krystiana K. w związku ze śmiercią młodego mężczyzny w jego mieszkaniu w marcu 2024 roku. Ostatecznie sędziowie uznali, że duchowny pozostanie na wolności.

Fot. Pixabay

Ksiądz Krystian K. z diecezji sosnowieckiej, podejrzany o nieumyślne spowodowanie śmierci i posiadanie znacznej ilości narkotyków, nie trafi do aresztu. Sąd Okręgowy w Sosnowcu podtrzymał decyzję sądu rejonowego, który odmówił jego tymczasowego aresztowania. Do tragedii doszło w marcu 2024 roku w mieszkaniu duchownego.

Rzecznik sądu okręgowego, Grzegorz Gałczyński, przekazał, że decyzja sądu I instancji została podtrzymana.

Sąd utrzymał w mocy orzeczenie sądu I instancji, tym samym odmówił zastosowania aresztu – powiedział sędzia cytowany przez PAP.

Decyzja sądu jest prawomocna. Prokuratura domagała się aresztu, jednak po orzeczeniu sądu II instancji musi zaakceptować, że duchowny pozostanie na wolności do czasu procesu.

Ciało i narkotyki

W marcu ubiegłego roku służby zostały wezwane do mieszkania na plebanii parafii Niepokalanego Poczęcia NMP w Sosnowcu, gdzie przebywał ksiądz-rezydent. Ratownicy podjęli reanimację 21-letniego mężczyzny, jednak nie udało się go uratować. Następnego dnia prokuratura wszczęła śledztwo w celu wyjaśnienia przyczyn i okoliczności jego śmierci.

Biegły ustalił, że 21-latek, który według mediów pracował na parafialnym cmentarzu, zmarł na skutek nagłego zatrzymania krążenia. Na jego ciele nie stwierdzono żadnych urazów, dlatego zlecono dodatkowe badania, w tym toksykologiczne i histopatologiczne. Ich wyników nie ujawniono na prośbę rodziny. Natomiast we krwi księdza Krystiana K. wykryto ślady przetrawionych środków psychoaktywnych, a w jego mieszkaniu znaleziono 3,55 grama mefedronu. W związku z tym postawiono mu zarzut posiadania substancji psychotropowych.

Ksiądz Krystian K. nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Prokuratura objęła go dozorem policji, zakazała opuszczania kraju i zatrzymała jego paszport. Po przesłuchaniu został zwolniony. Został również odsunięty od posług duszpasterskich.

Później prokuratura zaostrzyła zarzut dotyczący narkotyków – ustalono, że znaleziony w mieszkaniu księdza mefedron mógł odurzyć kilkadziesiąt osób. W związku z tym duchowny odpowie za posiadanie znacznej ilości substancji psychotropowych.

Ksiądz na wolności

Sąd uznał, że zastosowane już wcześniej środki wolnościowe będą wystarczające w tej sprawie. Planujemy złożyć zażalenie na to postanowienie po szczegółowym zapoznaniu się z jego treścią – przekazał prokurator Zbigniew Pawlik.

Po ponownym przesłuchaniu prokuratura złożyła do Sądu Rejonowego w Sosnowcu wniosek o trzymiesięczny areszt dla podejrzanego. Jednak 10 stycznia sąd uznał, że wcześniej zastosowane wolnościowe środki zapobiegawcze są wystarczające. W poniedziałek sąd II instancji podtrzymał tę decyzję.

2025-02-24

Opr. AJS na podst. PAP, WP, dziennikzachodni.pl