R E K L A M A
R E K L A M A

Czarna seria „Generała Wypycha”. Rosjanie giną jak muchy

W putinowskiej Rosji przeciwnicy reżimu i ludzie uznani za niewygodnych giną jak muchy. Najczęściej tracą życie, wypadając z okna. Władze szybko komunikują, że doszło do samobójstwa. Tak właśnie zginął w Sankt Petersburgu 59-letni Wadim Strojkin, wybitny muzyk, pieśniarz i kompozytor zwany uralskim bardem. 

Fot. Pixabay

Został oskarżony o terroryzm i wspieranie finansowe armii ukraińskiej, za co groziło do 20 lat więzienia. Portal Fontanka.ru podaje, że w nocy z 5 na 6 lutego do mieszkania Strojkina na 10. piętrze 17-piętrowego wieżowca przy ul. Parfenowskiej w centrum miasta przyszło „sześciu policjantów i dwóch świadków”. Nie jest jasne, co stało się kilka minut później. Fontanka podaje, że Strojkin „ostatni raz widziany był żywy na 10. piętrze, gdy poszedł do kuchni, aby napić się wody”. Mający powiązania z rosyjskimi służbami specjalnymi kanał Mash na portalu Telegram twierdzi, że kompozytor „wszedł do pokoju gościnnego, szybko otworzył okno i dokonał nieodwracalnego czynu”. Wynika z tego, że zdołał otworzyć okno i wyskoczyć z mieszkania o powierzchni zaledwie 30 metrów, i to w obecności ośmiu ludzi. Uralski bard zginął na miejscu. Jego ciało znalazł na dziedzińcu w pobliżu przedszkola pracownik firmy odśnieżającej.

Tak nazwał Putina

Wadim Strojkin ukończył Szkołę Dziennikarstwa w Wielkiej Brytanii. Pracował w rozgłośni Echo Moskwy w Jekaterynburgu na Uralu, a prowadził audycję „Antologia piosenek autorskich”. Komponował i nagrywał płyty. Jego utwory nawiązywały do czasów politycznych odwilży w Związku Sowieckim. Potem przeniósł się do Sankt Petersburga, gdzie prowadził szkołę gry na gitarze. Znany był jako przeciwnik rosyjskiej agresji na Ukrainę. Nazwał Putina „idiotą, który nie tylko poszedł na wojnę przeciw bratniemu narodowi, ale wydał wojnę swym własnym ludziom”. 16 lutego 2024 r., w dniu śmierci krytyka Kremla Aleksieja Nawalnego, którego zgładziły w kolonii karnej putinowskie służby, napisał na portalu VKontakte słowo „dranie”. Rosyjski dyktator takich rzeczy nie wybacza. Poeta Siergiej Iwkin poświęcił pamięci zmarłego muzyka sonet kończący się słowami: „Ktoś taki jak on nie mógł się zestarzeć, teraz jest wolnym wiatrem nad Newą”. 

Media: to samobójstwo

4 lutego w podobny sposób poniósł śmierć szef regionalnego oddziału Federalnej Służby Antymonopolowej w Karelii, 56-letni pułkownik policji Artur Priachin. Wypadł z okna swego mieszkania na 5. piętrze w mieście Pietrozawodsk. Priachin brał udział w kilku ważnych śledztwach dotyczących zmów kartelowych, m.in. w sprawie firm Market Farm, PIK, Rosmedkomplekt i Etalon-Trading, które oskarżano o przestępcze machinacje podczas elektronicznych przetargów na dostawę sprzętu medycznego. Zanim śledztwo zostało ukończone, państwowe media stwierdziły, że oficer popełnił samobójstwo. 

Tego samego dnia z okna 4. piętra budynku centrum ekspertyz sądowych Komitetu Śledczego przy ul. Stroitielej w Moskwie wypadł pułkownik Aleksiej Zubkow, zastępca szefa wydziału kryminalistyki. Odniósł poważne obrażenia, ale przeżył i został przewieziony do szpitala. Według kanału VchK-OGPU na portalu Telegram Zubkow jest przytomny i „szybko odpowiada na pytania”, ale nie pamięta, jak doszło do wypadku. Powiedział, że wszedł do służbowej toalety, w której nie było nikogo, i nie wie, co stało się później. Zubkow miał dostęp do szczegółowych informacji o tajnych dochodzeniach dotyczących przestępstw w przestrzeni cyfrowej. Rosjanie żartują po cichu, że w ich kraju grasuje „Generał Wypych”. 

Przerażająca lista

Lista osób, które w państwie Putina zginęły w dziwnych okolicznościach, jest przerażająco długa. Znalazł się na niej 67-letni Rawił Maganow, wiceprezes koncernu naftowego Łukoil, który 1 września 2022 r. runął z 6. piętra Centralnego Szpitala Klinicznego w Moskwie. 

15 lutego 2023 r. w Sankt Petersburgu z okna swego mieszkania na 16. piętrze wypadła 58-letnia Marina Jankina, szefowa Dyrekcji Wsparcia Finansowego Ministerstwa Obrony Rosji dla Zachodniego Okręgu Wojskowego, zwana księgową Putina, odpowiedzialna za finansowanie wojny przeciw Ukrainie. 

20 października 2024 r. w ten sam sposób zakończył życie 64-letni Michaił Rogaczow, były wiceprezes ds. zarządzania korporacyjnego koncernu naftowego Jukos. Miał mieszkanie na 10. piętrze. Prokremlowskie źródła informowały, że chorował na nowotwór. Bliscy zmarłego zaprzeczyli temu – opowiadali, że feralnego dnia Rogaczow zjadł śniadanie z rodziną i nic nie wskazywało na zamiary samobójcze. 

2025-02-14

KK na podst.: The Moscow Times, Meduza, Fontanka.ru, Pravda, The Daily Mail