52-letni Zimin, znany z charakterystycznej brody i bujnej czupryny, przyjechał do stolicy Serbii, aby promować swoją książkę „Anglomania”. Wskazywał w niej, że „współczesne idee demokracji, wolności słowa, praw człowieka, nauki, literatury, bożonarodzeniowego indyka i popołudniowej herbaty”, wywodzą się z Wielkiej Brytanii. Wynajął mieszkanie za pośrednictwem portalu Booking. Katerinka Ternowskaja, właścicielka restauracji, w której 7 listopada urządzono promocję, opowiadała później: „Ostatni raz, gdy widzieliśmy Aleksieja, uśmiechał się i był w znakomitym nastroju. Kolacja okazała się wspaniała, a Zimin był bardzo szczęśliwy”. Według rosyjskiego portalu Telegram szef kuchni cieszył się dobrym zdrowiem. Nagła śmierć okazała się dla jego bliskich całkowitym zaskoczeniem
Subskrybuj