„Mołdawio, zwyciężyłaś”. Prozachodnia Maia Sandu pozostała prezydentem

W niedzielę w Mołdawii miała miejsce druga tura wyborów prezydenckich. Po przeliczeniu głosów z 99,7% komisji wyborczych, obecna prezydent Maia Sandu uzyskała wyraźne prowadzenie, zdobywając 55,36% głosów. "Mołdawio, zwyciężyłaś" – ogłosiła Sandu w nocy z niedzieli na poniedziałek.

Fot. Flickr

W kluczowej walce o prezydenturę Mołdawii Maia Sandu ponownie zyskała zaufanie obywateli, zdobywając ponad 55% głosów. Po przeliczeniu wyników z niemal wszystkich komisji wyborczych, staje się oczywiste, że prozachodnia polityka i europejskie aspiracje Mołdawii są odzwierciedlane w wyborze jej mieszkańców. Mimo wyjątkowo napiętej atmosfery, wzmacnianej oskarżeniami o rosyjską ingerencję w wybory, Mołdawianie wykazali rekordową aktywność. 

Najpierw zliczane są głosy z małych komisji, wiosek oraz wschodnich komisji zagranicznych. Dopiero na końcu przelicza się głosy diaspory z krajów zachodnich, gdzie w tym głosowaniu odnotowano rekordową frekwencję, przekraczającą 320 tysięcy głosów. Diaspora w tej części świata w dużej mierze wspiera siły proeuropejskie. W pierwszej turze wyborów około 70% wyborców głosujących za granicą oddało głos na Sandu.

Zmiany i nowe cele

Obiecuję, że będę prezydentką was wszystkich. Możemy mieć różne poglądy, mówić różnymi językami, ale wszyscy chcemy pokoju, wzajemnego zrozumienia i dobrego życia dla naszych dzieci – tak Sandu określiła swój cel na nadchodzące lata. Przyznała również, że w kraju potrzebne są zmiany.

W pełni rozumiem, że to głosowanie było napędzane potrzebą zmiany, na którą czeka społeczeństwo. Wiedzcie, że usłyszałam wszystkie głosy, włącznie z tymi krytycznymi – powiedziała.

Walcząca o reelekcję Maia Sandu, wspierana przez Partię Działania i Solidarności (PAS), wskazuje dążenie Mołdawii do Unii Europejskiej oraz zacieśnienie więzi z Zachodem jako główny cel swoich rządów.

Z kolei Alexander Stoianoglo, jej oponent, jest w mediach określany jako prorosyjski polityk należący do partii socjalistycznej. Choć w trakcie kampanii wyborczej przedstawiał się jako proeuropejski, jednocześnie nawoływał do poprawy relacji z Rosją.

Duda i Tusk gratulują

Prezydent Andrzej Duda złożył gratulacje Mai Sandu z okazji jej reelekcji na stanowisku prezydenta Mołdawii.

Twoje zwycięstwo jest wyraźnym znakiem, że miejsce Mołdawii jest w demokratycznej i zjednoczonej Europie; żadne zewnętrzne siły tego nie zmienią – napisał Duda na platformie X.

Do wyników odniósł się również premier, Donald Tusk.

Mimo agresywnej i masywnej ingerencji Rosji w mołdawskie wybory prezydenckie Maia Sandu najprawdopodobniej pokonała faworyta Moskwy. Miejmy nadzieję, że ten trend utrzyma się przez najbliższe dni i miesiące także w innych krajach – czytamy we wpisie premiera na platformie X.

2024-11-04

Anna Jadowska-Szreder na podst. PAP