Szczeciński poseł PiS, Artur Szałabawka, ma pomysł na zwiększenie bezpieczeństwa na polskich drogach. Polityk chciałby, aby piesi przed przejściem dla pieszych zatrzymywali się i podnosili rękę, aby upewnić się, że kierowca ich widzi, a następnie dopiero wchodzili na pasy.
W interpelacji skierowanej do ministra infrastruktury, Szałabawka podnosi, że zmiany wprowadzone w czerwcu 2021 roku, które nadały pieszym pierwszeństwo przed pojazdami, potrzebują korekty. Jego zdaniem, obecne przepisy nie przynoszą oczekiwanych rezultatów w zakresie bezpieczeństwa.
Pieszy zbliżający się do przejścia dla pieszych powinien się zatrzymać przy krawędzi jezdni, unieść rękę do góry sygnalizując zamiar przejścia przez jezdnię i – po upewnieniu się, że jest widziany i pojazdy zatrzymując się, udzielają mu pierwszeństwa – przejść przez jezdnię – napisał w interpelacji.
Poseł zasugerował ponadto, aby zwrócić uwagę również na to, że powyższa propozycja znacząco wpłynie na egzekwowanie przepisu dotyczącego rozmów prowadzonych przez telefon komórkowy podczas przejścia przez jezdnię. Podniesienie ręki i upewnienie się, że pieszy został zauważony, wymaga skupienia się na przejściu przez jezdnię, a nie na rozmowie telefonicznej.
Prawa pieszego na pasach
Od 1 czerwca 2021 roku, po nowelizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym, pieszy znajdujący się na przejściu dla pieszych, a także wchodzący na nie, ma pierwszeństwo przed pojazdem (z wyjątkiem tramwaju). Zgodnie z artykułem 13 ust. 1 ustawy, w obu przypadkach pieszy ma obowiązek zachować szczególną ostrożność, co oznacza zwiększenie uwagi i dostosowanie zachowania do zmieniających się warunków na drodze, aby móc szybko reagować. Natomiast artykuł 14 zabrania mu wchodzenia bezpośrednio przed nadjeżdżający pojazd, zwalniania kroku lub zatrzymywania się bez uzasadnionej potrzeby, a także przebiegania przez jezdnię. Z kolei kierowca pojazdu ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu lub na nie wchodzącemu.
Niejednoznaczne statystyki
I rzeczywiście, podczas przechodzenia przez przejście pieszy nie może korzystać z telefonu ani innych urządzeń elektronicznych w sposób uniemożliwiający obserwowanie sytuacji. Niestety, takie zachowania niekiedy można dostrzec na ulicach, jednak czy to dostateczny powód, by utrudniać życie wszystkim odpowiedzialnym pieszym?
Trudno odpowiedzieć jednoznacznie na to pytanie. Okazuje się, że w Polsce wzrosła liczba wypadków z udziałem pieszych na pasach – w ubiegłym roku liczba potrąceń wynosiła 2684, czyli o 221 więcej w stosunku do roku 2022. Pomimo tego piesi rzadziej tracili życie, zarówno na pasach, jak i poza nimi. W sumie zginęło 457 pieszych, co oznacza spadek o trzy osoby. Na przejściach dla pieszych śmierć poniosło 132 osoby, co stanowi spadek o 13 w porównaniu do roku poprzedniego.