Sędzia Zbigniew Kapiński: „Sędzia powołany przez prezydenta jest sędzią”

Sędzia Sądu Najwyższego Zbigniew Kapiński stwierdził, że każdy zaprzysiężony sędzia, który złożył przysięgę przed prezydentem, jest pełnoprawnym sędzią i nie można negować jego statusu, gdyż nie istnieje odpowiednia ścieżka prawna, który by na to pozwalała.

Fot. YouTube

Kapiński w Telewizji Republika

Zbigniew Kapiński był członkiem składu orzekającego, który uznał legalność prokuratora Dariusza Barskiego na stanowisku Prokuratora Krajowego. Obecnie, po trzydziestu latach pracy, sędzia ten jest określany przez zwolenników rządu jako „przebieraniec”, „neosędzia” i „uzurpator w todze”. Do tej pory Kapiński nie udzielał się tez zbyt często w mediach. Obecnie jednak pojawia się w nich regularnie.

W wywiadzie dla „Republiki” sędzia wyjaśnił, że według niego logiczne jest, iż Dariusz Barski pełni funkcję Prokuratora Krajowego. Odnośnie statusu prokuratora Dariusza Korneluka, zaznaczył, że Izba Karna Sądu Najwyższego jeszcze się w tej sprawie nie wypowiedziała.

Kapiński dodał też, że nie czuje się uprawniony do wypowiadania się w tej kwestii przed decyzją Sądu Najwyższego.

„Przepisy konstytucji i orzecznictwo są jasne”

Jednym z kluczowych tematów poruszanych przez sędziego Kapińskiego była kwestia podważania statusu nowych sędziów przez część środowiska sędziowskiego. Kapiński stanowczo zaznaczył, że prerogatywa prezydenta w zakresie powoływania sędziów jest niepodważalna, a wątpliwości dotyczące osób powołanych po 2018 roku są bezzasadne.

Zauważył również, że np. w sądach administracyjnych, sędziowie nie kwestionują wzajemnie swojego statusu, co pozwala na efektywne funkcjonowanie tych instytucji. Jego zdaniem, podobna normalność powinna również wrócić do sądów powszechnych oraz Sądu Najwyższego.

Kapiński wskazuje na paradoksalną sytuację, w której sędziowie, którzy wcześniej wzywali do powoływania nowych członków do swoich składów, obecnie kwestionują ich status. Takie zachowanie ocenia jako niekonsekwentne i trudne do zrozumienia. Zastanawia się, co mogło wpłynąć na ich zmianę zdania, sugerując, że problem „niechęci do wspólnego orzekania” może wynikać z postawy sędziów, którzy próbują wykluczać nowych kolegów.

Karpiński zapomniał co Ziobro zrobił z Prokuratorem Krajowym?

Zdaje się, że w swojej płomiennej wypowiedzi sędzia Zbigniew Karpiński zapomniał, że całego tego zamieszania udałoby się uniknąć, gdyby nie wprowadzone 17 sierpnia 2023 roku zmiany w prawie, które de facto zblatowały prokuraturę z ówcześnie rządzącym PiS-em.

Nowelizacja pozbawiała istotnych prerogatyw prokuratora generalnego (czyli ministra sprawiedliwości, którym po zmianie władzy został Adam Bodnar) i przekazywała je w ręce Dariusza Barskiego, który był świadkiem na ślubie Zbigniewa Ziobry. Po zmianie prawa to właśnie prokurator krajowy miał prawo do decydowaniu o inwigilowaniu obywateli przez policję, CBA, Straż Graniczną, czy ABW.

Prokurator Krajowy decyduje także o o sprawach kadrowych w prokuraturze, w tym o powoływaniu i odwoływaniu szefów prokuratur wszystkich szczebli. Teoretycznie odwołać może go tylko prezydent. Minister Adam Bodnar przekonywał jednak, że Dariusz Barski nieskutecznie wrócił do pracy w prokuraturze w 2022 roku wracając ze stanu spoczynku. Według Bodnara przepisy, które umożliwiały Barskiemu objęcie stanowiska były czasowe i nie mogą być stosowane dwa lata później.

 

 

2024-10-02

Sebastian Jadowski-Szreder na podst. WM.pl, Salon24