R E K L A M A
R E K L A M A

Rafał Trzaskowski w Nowym Jorku. Pewien mężczyzna zakłócił spotkanie

Podczas spotkania prezydenta Warszawy z Polonią w Nowym Jorku doszło do incydentu. Emocjonalnie poruszony mężczyzna przejął mikrofon i zaczął wykrzykiwać oskarżenia w stronę Rafała Trzaskowskiego, w tym zarzut braku ulicy Lecha Kaczyńskiego w Warszawie. Obecni na spotkaniu uczestnicy, zaniepokojeni sytuacją, pytali o obecność ochrony.

Fot. YouTube

Trzaskowski w USA

Rafał Trzaskowski podczas spotkania z Polonią w Nowym Jorku poruszył tematy dotyczące sytuacji Polski w kontekście Unii Europejskiej oraz relacji transatlantyckich. Zaznaczał, że Polska robi pozytywne wrażenie na Amerykanach i innych cudzoziemcach. Prezydent Warszawy mówił również o głębokich podziałach w kraju, ale podkreślał, że za granicą stara się akcentować to, co łączy Polaków.

W rozmowie z Polską Agencją Prasową wspomniał o planach odwiedzenia Minneapolis w celu odsłonięcia pomnika amerykańskich pilotów, spotkań z powstańcami warszawskimi oraz wykładów na Harvardzie i Uniwersytecie Michigan.

Konsul generalny RP w Nowym Jorku, Mateusz Sakowicz, w rozmowie z PAP zauważył, że polityk poświęcił Polonii więcej czasu, niż pierwotnie planowano, odpowiadając na wszystkie zadane mu pytania.

„Dorżniemy watahę”

W pewnym momencie do Trzaskowskiego podszedł starszy mężczyzna.

W Ameryce nie pozwolę na to, żeby Polak na Polaka mówił: „dorżniemy watahę”. Jeszcze jedno pytanie. Dlaczego nie ma ulicy Lecha Kaczyńskiego w Warszawie? Najwspanialszego polskiego prezydenta. 7 mln 600 tys. ludzi, a wy nas traktujecie jak śmieci. I będziecie prawo stosowali, jak wy je używacie? – krzyczał.

Prezydent Warszawy próbował uspokoił mężczyznę:

Czy może pan się już uspokoić? Bo niszczy pan nasze spotkanie. Proszę się uspokoić. Proszę usiąść – słyszymy na udostępnionym przez Onet nagraniu.

Wówczas grupa osób jednogłośnie stwierdziła, że nie chce już słuchać krzyczącego mężczyzny. Zwrócono się też do ochrony.

To były pytania. O czym wy mówicie? — kontynuował mężczyzna. — „Dorżniemy watahy!”. Jeszcze to słyszę. Dorzynajcie te watahy! Uśmiechnięta Polska.

2024-09-16

Sebastian Jadowski-Szreder na podst. Fakt, Onet