Teodoro Obiang Nguema Mangue kocha luksus i siebie samego. W 2018 roku z okazji 49. urodzin zorganizował imprezę w Grand Hotelu w Malabo, stolicy Gwinei Równikowej. Prezydentem kraju jest od 1979 roku jego ojciec, Teodoro senior, on sam jest wiceprezydentem.
Na zdjęciach z urodzin junior kroi szablą wysadzaną diamentami czterometrowy tort. Za nim tańczą młode kobiety ze wszystkich stron świata, z bardzo głębokimi dekoltami i zdecydowanie za krótkimi spódniczkami. Ile kosztował ten wieczór? Nikt nie wie, zapewne nawet on sam – to tylko jedna pozycja wśród gigantycznych wydatków „Księcia” – jak lubi, by go nazywano.
600 mln dolarów to za mało
W 2006 roku „Forbes” oszacował majątek jego ojca na 600 mln dolarów. To duża suma, ale niewystarczająca dla najstarszego syna. Bez wahania sięga więc do państwowej kasy. Tymczasem przeciętny obywatel nie odczuł żadnych efektów boomu gospodarczego, jaki nastąpił po odkryciu złóż ropy w 1991 roku, a kraj dysponuje większymi zasobami niż niektóre emiraty Zatoki Perskiej. Mimo że PKB na mieszkańca w 2016 roku przekroczył 30 tys. dolarów, 43 proc. Gwinejczyków żyje poniżej progu ubóstwa.
Skandalicznym trybem życia Obianga jako pierwsi zainteresowali się prokuratorzy kalifornijscy. Podejrzewali, że duża część jego majątku pochodzi z „wymuszeń, kradzieży środków publicznych lub innych praktyk korupcyjnych”. Skupili się na willi w Malibu o powierzchni 1400 m2 z widokiem na Pacyfik, ośmioma łazienkami, basenem i polem golfowym. Posiadłość została zakupiona w 2006 roku za 20 mln dolarów w gotówce. Naliczono również ok. 30 luksusowych samochodów, w tym koenigsegga za 10 mln dolarów, 7 ferrari, 4 rolls-royce’y i 2 bugatti veyrony.
„Książę” dba o wygląd
Kilka lat później szwajcarski i francuski wymiar sprawiedliwości ujawniły 25 luksusowych aut, a także rezydencję przy Avenue Foch w Paryżu, szacowaną na 107 mln euro, z pokojem pana domu o powierzchni 100 m2 i pozłacanymi kranami. Także we Francji Teodoro wydał 18,7 mln euro podczas aukcji kolekcji Yves’a Saint Laurenta. Bo „Książę” bardzo dba o wygląd. – Mam dziś niebieskie buty. Przyprowadź mi niebieskiego rollsa – mawiał do swego kalifornijskiego kierowcy Benita Giacalonego.
Drugą pasją Obianga są kobiety, młode i najczęściej podsyłane przez agencje. W luksusowych butikach jednodniowe „przyjaciółki” potrafiły wydać nawet 80 tys. dolarów.
„Książę” posiada także odrzutowiec oraz trzy jachty, z których największy, 76-metrowy „Ebony Shine”, jest wart około 100 mln dolarów. Gdy zatrzymano go w Kapsztadzie z powodu sporu handlowego, Gwinea stwierdziła, że to okręt wojenny! W RPA do dziś śmieją się z bojowej jednostki wyposażonej w jacuzzi, basen i 16 skuterów wodnych.
Ale nawet te wpadki nie zmuszają juniora do umiarkowania bądź dyskrecji. Jednocześnie nie kryje on, że uważa się za następnego prezydenta tego afrykańskiego „emiratu”.