Decyzja o subwencji
W czwartek Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie finansowe komitetu PiS z wyborów parlamentarnych z 2023 roku. W związku z tym dotacja dla partii zostanie zmniejszona o 10 milionów złotych, a subwencja z budżetu państwa zostanie całkowicie cofnięta. Decyzja PKW została szczegółowo opisana w dostępnych materiałach.
Następnego dnia w radiu RMF FM sprawę komentował Paweł Jabłoński, były wiceminister spraw zagranicznych i polityk Prawa i Sprawiedliwości. Krytykował on decyzję PKW, uznając ją za próbę zniszczenia demokratycznej opozycji w Polsce, co jego zdaniem jest sprzeczne ze standardami demokracji.
Inne partie też trafią przed PKW?
Poseł PiS stwierdził, że decyzja PKW wprowadziła nowy standard, który będzie teraz stosowany wobec wszystkich partii. Wskazał na możliwe nieprawidłowości w finansach innych ugrupowań politycznych i zaznaczył, że analizowane będą kampanie samorządowe oraz sposób, w jaki samorządowcy korzystali z budżetów miast i województw. Dodał, że w Warszawie zauważono przypadki, gdzie europosłowie mogli korzystać z preferencji od urzędów miasta, takich jak reklama na autobusach.
Jabłoński zapowiedział też, że te kwestie będą dokładnie sprawdzane, szczególnie w kontekście kampanii do Parlamentu Europejskiego i działań kandydatów Koalicji Obywatelskiej.
Polityk Zjednoczonej Prawicy zaznaczył, że decyzja PKW nie ma jeszcze mocy prawnej i zostanie zaskarżona do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. Wyraził przekonanie, że decyzja PKW została podjęta z intencją wspierania politycznego sukcesu Donalda Tuska, zamiast stosowania prawa. Dodał, że jeśli po rozpatrzeniu sprawy przez Sąd Najwyższy będą istniały odpowiednie podstawy, członkowie PKW mogą ponieść odpowiedzialność finansową.