Dzięki temu, że zostaną one sprzedane firmie recyklingowej, personel placówki uzyska środki finansowe dla swoich podopiecznych.
– Jedna nakrętka to dobry gest, dobra myśl i otwarte serce do pomagania – wyjaśnia Mateusz Błażejewski, specjalista ds. pozyskiwania funduszy Stowarzyszenia „Łódzkie Hospicjum dla Dzieci – Łupkowa”. – W ciągu trzech tygodni jesteśmy w stanie uzbierać tonę takiego plastiku. Nasz hospicyjny fiat ducato jest wtedy zapakowany od podłogi do sufitu. Dostajemy za to 880 zł – wyjaśnia.
Pieniądze wydawane są zwykle nie bezpośrednio na leczenie, ale np. na spełnienie marzeń podopiecznych ośrodka związanych z urodzinami i świętami.
– Czasem przeznaczamy te środki na zorganizowanie wspólnego wyjścia do kina, kilka razy udało się dofinansować wyjazd rehabilitacyjny. I to wszystko właś nie z tych nakrętek – mówi Mateusz Błażejewski. Dodaje też, że akcja „Zostań Super Zakrętakiem” trwa już ponad 10 lat i nic nie wie na temat rzekomego zakazu organizowania tego typu przedsięwzięć. Wyjaśnia również, co robić, kiedy nakrętka jest przymocowana do butelki.
– Odrywać! Nie ma znaczenia, czy to nakrętka od napoju, mleka, czy od oleju. Odrywamy i wrzucamy do pojemnika – apeluje.
Nakrętki można przynosić bezpośrednio do stowarzyszenia i wrzucać je do wielkiego serca znajdującego się przed główną siedzibą, ale także zostawić w jednym z ponad 450 punktów zlokalizowanych na terenie całego województwa.
– Jeśli ktoś chce, może otrzymać od nas specjalny pojemnik. Jeśli się zapełni, wtedy podjeżdżamy i zabieramy to, co udało się zebrać – mówi Mateusz Błażejewski. – Wiemy, że w niektórych placówkach oświatowych tworzą się społeczności, są organizowane konkursy, która klasa uzbiera najwięcej. Bardzo nas to cieszy, tym bardziej że dochodzi do tego aspekt ekologiczny, ponieważ ten plastik nie trafia byle gdzie, a my mamy z niego pożytek.