Trzecia Droga chce referendum
Trzecia Droga, w przeciwieństwie do Lewicy, jako formacja centrowa nie chce toczyć wojen kulturowych czy zaciekłych sporów światopoglądowych. Dlatego uważa, że należy przeprowadzić referendum, by społeczeństwo zdecydowało, czy możliwość przerywania ciąży powinna być bardziej liberalna. Do sprawy odniósł się już premier Donald Tusk w niedawnym wywiadzie dla trzech największych stacji telewizyjnych w Polsce: TVP, Polsatu, TVN-u:
– Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz nie ukrywali, że mają inny pogląd w tej sprawie. Każdy, kto głosował na Polskie Stronnictwo Ludowe czy na Polskę2050 nie mógł mieć wątpliwości, że w sprawie aborcji są zwolennikami tzw. kompromisu, a później referendum. Nikt też nie miał wątpliwości, że w przypadku Koalicji Obywatelskiej projektem jest legalna i bezpieczna aborcja do 12. tygodnia – powiedział Donald Tusk.
Może być problem z liberalizacją aborcji – słowa premiera
Lider KO dodał także:
– Ponieważ nie przekonałem panów marszałka i wicepremiera do tego, aby zaakceptowali projekt KO, będziemy starali się przegłosować go w Sejmie. Czy będzie na to większość głosów? Jeśli Trzecia Droga nie zmieni zdania, to pewnie nie – podkreślił premier.
Już w listopadzie minionego roku jeden z liderów Lewicy Włodzimierz Czarzasty nie owijał w bawełnę w RMF FM podczas rozmowy z Robertem Mazurkiem:
– Sprawy związane z aborcją, z kwestiami światopoglądowymi będą realizowane wtedy, kiedy Lewica będzie miała silniejszą reprezentację w Sejmie – powiedział w Porannej rozmowie w RMF FM Włodzimierz Czarzasty. Przyznał, że są dwie partie, które torpedują zmianę przepisów w tej kwestii – Polska 2050 i PSL.
Czarzasty zaznaczył, że kwestia aborcji nie została uwzględniona w ustaleniach koalicyjnych, nadmienił: Jesteśmy partią, która uważa, że prawo kobiety do aborcji do 12. tygodnia jest prawem, o którym ona ma prawo decydować całkowicie. W związku z tym, że wzięliśmy tyle procent głosów, nie mamy wystarczającej siły przebicia, żeby przeforsować kwestię 12. tygodnia i tej ustawy. Ustawa zostanie złożona, jedni zagłosują z partii rządzących za nią, inni nie.
Przekaz do wyborców koalicji rządowej
Czarzasty postawił sprawę jasno w RMF FM:
W związku z tym apeluję, mówię, robię to bez arogancji, mówię to bardzo grzecznie i z dystansem, do wszystkich tych, którzy technicznie głosowali z różnych względów na inne partie. Proszę państwa, oddaliście głosy na inne partie i słusznie, bo to są partie opozycyjne, ale są tego konsekwencje. Konsekwencją jest na przykład to, że aborcja w tym Sejmie, moim zdaniem, nie przejdzie – powiedział Czarzasty.