Wywiad Tuska dla europejskich gazet. Relacje z Ukrainą, widmo wojny i sytuacja migracyjna

W piątek, 29 marca, europejskie czasopisma opublikowały pierwszy wywiad prasowy z Donaldem Tuskiem od czasu jego ponownego objęcia funkcji premiera w kraju. Jego treść opublikowała "Gazeta Wyborcza".

Fot. YouTube

„Wojna nie jest już pojęciem z przeszłości”

W wywiadzie uczestniczyli dziennikarze reprezentujący Gazetę Wyborczą, El Pais, Die Welt, La Repubblica oraz Le Soir. Duża część pytań dotyczyła bezpieczeństwa międzynarodowego z głównym zaakcentowaniem możliwości zaatakowania NATO przez Rosję.

Donald Tusk zauważa, że często słyszy pytanie o możliwość wybuchu wojny, które krąży wśród przywódców państw. Podkreśla, że wojna nie jest już tylko pojęciem historycznym, lecz staje się realna i rozpoczęła się ponad dwa lata temu. Jego zdaniem Najbardziej niepokojącym elementem obecnej sytuacji jest fakt, że możliwy jest każdy scenariusz, co stanowi niezwykłą rzadkość od 1945 roku.

Tusk podkreśla, że mimo iż to może brzmieć przerażająco, konieczne jest mentalne przygotowanie się do nadejścia nowej epoki, czyli epoki przedwojennej. Według niego, ta zmiana jest coraz bardziej zauważalna z dnia na dzień. Wezwał też do zwiększenia wydatków na obronność do minimum 2 proc. PKB. 

„Przyszłość Ukrainy spoczywa głównie w naszych rękach”

Tusk zaznacza, że głównym celem powinno być zabezpieczenie Ukrainy przed rosyjską inwazją i utrzymanie jej jako niezależnego państwa. Przekonuje, że przyszłość Ukrainy zależy głównie od Zachodu, a obecna sytuacja jest trudna, ale lepsza niż na początku wojny.

Premier został zapytany, co by się stało, gdyby Ukraina przegrała wojnę, którą toczy już od mniej więcej trzech lat. Odpowiedział, że naszą priorytetową kwestią powinna być ochrona Ukrainy przed ewentualną rosyjską inwazją oraz utrzymanie jej niezależności i integralności.

Jego zdaniem losy tego kraju zależą głównie od decyzji Zachodu, nie tylko od Polski czy Unii Europejskiej. Choć sytuacja Ukrainy jest trudniejsza niż rok temu, to jednak jawi się jako lepsza niż na początku konfliktu, gdy wojska Putina znajdowały się na obrzeżach Kijowa.

Tusk podkreślił, iż zachowanie dobrej kondycji Ukrainy leży w naszym interesie. W Polsce wszyscy zdają sobie z tego sprawę. Przy kupowaniu amunicji i dostarczaniu je na ukraiński front, zdaniem premiera można zastosować czeski plan. Zgodnie z nim taka amunicja może być kupowana poza obszarem europejskim.

„Polacy płacą wysoką cenę”

Donald Tusk podkreślił, że chce pomagać Ukrainie jak najwięcej, jednak na ostatnim szczycie Rady Europejskiej zabiegał o przemodelowanie idei wolnego handlu z Ukrainą. Twierdzi, że przekonał do tego Francję, Włochy i Austrię. Dąży do uczciwego porozumienia z Ukrainą, które uwzględniłoby interesy wszystkich stron: Ukrainy, Polski, ale i całej UE. Odbyły się też polsko-ukraińskie konsultacje międzyrządowe w Warszawie, gdzie wierzy się w osiągnięcie kompromisu.

Podczas konsultacji międzynarodowych Tusk zapewnił:

Jednym z największych skarbów polskiej polityki jest to, że niezależnie od tego kto rządzi, w kwestii pomocy dla Ukrainy nikt i nic Polaków nie podzieli; jesteśmy razem i będziemy razem w tej dramatycznej w naszej wspólnej historii sytuacji.

Premier ogłosił także podczas konsultacji, że Polska i Ukraina są blisko znalezienia rozwiązania dotyczącego tranzytu przez Polskę, aby przewóz towarów nie zakłócał krajowego rynku. Dodał również, że obie strony są blisko osiągnięcia porozumienia w sprawie ilości towarów, które mogą przepływać przez Polskę. Jego zdaniem istotne jest, aby rozwiązania te uwzględniały interesy wszystkich stron i były zrozumiałe dla wszystkich zaangażowanych.

Premier przypomniał również, że w przeszłości pojawiły się spory dotyczące transportu kołowego między Polską a Ukrainą, ale cieszy się, że teraz udało się znaleźć porozumienie co do dalszych działań.

Wypowiedzi te zostały mocno zaakcentowane w późniejszym wywiadzie.

Polska a sprawa USA

Kolejne pytanie dotyczyły wizyty Donalda Tuska w Stanach Zjednoczonych. Premier odpowiedział, że Polska musi więcej płacić na obronność i nie będzie miało tu znaczenia, czy wybory wygra Joe Biden czy też Donald Trump. Dzięki wydatkom na obronność Polska stanie się atrakcyjniejszym partnerem dla Stanów.

Tusk zwrócił uwagę na dwa błędne sposoby myślenia o naszej dyplomacji z USA. Wspomniał, że często panuje przekonanie, iż Europa, aby pozostać lojalnym sojusznikiem USA, powinna zaniechać jakichkolwiek militarnych aspiracji.  Drugi błąd polega na uważaniu, iż z powodu polityki Trumpa lub antyamerykańskich nastrojów w niektórych państwach Europy powinniśmy osłabić lub nawet zerwać sojusz wojskowy z USA. A tymczasem kluczem do sukcesu jest bycie stosunkowo blisko ze Stanami przy jednoczesnym posiadaniu jak największej niezależności.

Pakt migracyjny

Tusk został też spytany o ponowne negocjacje dotyczące paktu migracyjnego przyjętego przez UE. Przyznał, że pakt ten nie stanowi odpowiedzi na problemy, z jakimi zmaga się Polska. 

W Polsce migracja posiada według niego inne znaczenie niż w regionie Morza Śródziemnego. Wielu Ukraińców uciekających przed wojną było przyjmowanych w naszym kraju bez żadnych ograniczeń, ale problem pojawił się podczas akcji zorganizowanej przez Białoruś. Imigranci byli tam wykorzystywani jako narzędzia do wywierania presji.

Tusk zauważył, że jednym z głównym celów państwa jest chronienie swojego terytorium, zwłaszcza w kontekście działań hybrydowych Rosji. Społeczeństwo nie będzie wspierać ani rządu polskiego, ani tym bardziej EU, jeśli ich polityka okaże się zbyt otwarta.

Tu padły także pytania oskarżające premiera i jego rząd o to, że w dalszym ciągu dają ciche przyzwolenie na push-backi. Zadający to pytanie powołał się na genewską konwencję o uchodźcach. Zgodnie z jej treścią każdy wniosek o azyl powinien zostać rozpatrzony.

Premier wyjaśnia, iż prawo międzynarodowe wymaga w tej kwestii korekty, choć zdaję sobie sprawę, że obecnie jest to niemal niemożliwe. Zaznacza, że w analizowanym przypadku Białorusi autorytarne reżimy instrumentalnie wykorzystują tych już pokrzywdzonych ludzi jako element wojny hybrydowej.

Co do konwencji genewskiej, problem stanowi fakt, że nikt nie jest w stanie sprawdzić każdej osoby, gdy Rosja i Białoruś wysyłają tysiące ludzi na granicę naraz. Robią to celowo i bez emocji, mając na celu destabilizację kraju. Tusk skrytykował push-backi, jednak – jak wytłumaczył – alternatywnym działaniem nie może być w takim przypadku bezradność.

 

2024-03-29

Sebastian Jadowski-Szreder